Zorza musi powalczyć o utrzymanie
SIATKÓWKA W dwóch ostatnich kolejkach rundy zasadniczej Zorza Wodzisław miała szanse na bezpośrednie utrzymanie się w II lidze.
Najpierw w środę wodzisławianki musiały pokonać na wyjeździe Sokoła Radzionków i to najlepiej za pełną pulę. Dotychczasowe wyniky wyjazdowych spotkań nie napawały optymizmem, a jednak Zorza pokazała w końcówce sezonu pazur, pokonując wyżej notowane rywalki 1:3. Jednocześnie TKS Tychy przegrał u siebie z Olimpią Jawor i dotychczasowa przewaga zespołu tyskiego w ligowej tabeli nad Zorzą stopniała z 4 do 1 punktu. O wszystkim więc miała decydować ostatnia kolejka. Zorza musiała wygrać u siebie z Częstochowianką Częstochowa i czekać na wynik meczu TKS-u w Świdnicy. Niestety wodzisławianki nie powtórzyły sukcesu z Radzionkowa i przegrały gładko 0:3, tylko w pierwszym secie zmuszając rywalki do wytężonego wysiłku.
Teraz Zorzę czekają play-offy z ostatnią w ligowej tabeli Polonią Łaziska. Drużyny będą potykać się ze sobą do dwóch zwycięstw. Przegrany spadnie do III ligi, zwycięzca zostanie w II lidze. Choć prezes Zorzy nie wyklucza innego scenariusza. - Po 9 kolejce bez zgody i wiedzy klubów zmieniono regulamin spadków i awansów. Pierwotnie z naszej grupy żadna drużyna miała nie spadać. Pod tym kątem prowadziliśmy politykę kadrową, włączając szerszą ławą do zespołu seniorek dziewczyny z drużyny kadetek. Mniej zależało nam na wynikach, a bardziej na ogrywaniu kadetek. A później okazało się jednak, że jakaś drużyna spadnie. Złożyliśmy protest w tej sprawie i czekamy na odpowiedź – wyjaśnia Dariusz Firut, prezes Zorzy.
Sokół Radzionków - Zorza Wodzisław 1:3
(25:18, 21:25, 19:25, 16:25)
Zorza Wodzisław - Częstochowianka Częstochowa 0:3
(26:28, 20:25, 17:25)
(art)