Piramidy z energią
LUBOMIA, SYRYNIA
Jedna z piramid stanęła za Wiejskim Domem Kultury w Syryni. Drugą można znaleźć w parku przy ul. Nepomucena w Lubomi. Obydwie mają konstrukcję szkieletową i - co ważne - są odpowiednio ustawione względem stron świata. Proporcjami nawiązują do starożytnych piramid egipskich.
Na pomysł ustawienia piramid wpadł sołtys Syryni, Antoni Pawełek. - Przejeżdżając przez Czechy spotykałem takie piramidy. Praktycznie w każdej miejscowości stoją. Więc zaproponowałem, by i u nas zrobić. Może jakaś siła w nich jest. W różnych książkach i artykułach twierdzą, że to prawda - argumentuje sołtys Syryni.
Poddawanie się działaniu piramid ma m.in. likwidować lub łagodzić bóle, wspomagać procesy leczenia rozmaitych schorzeń i odchudzanie, wzmacniać system odpornościowy, uspokajać, poprawiać sen. Piramidy ponoć niszczą też szkodliwe działanie elektrosmogu czy żył wodnych czy zmniejszają działanie nikotyny lub alkoholu.
Nie wszyscy wierzą jednak w dobroczynny wpływ piramid. Jednym piramidy się podobają, inni pomysł krytykują. Temat został poruszony podczas ostatniego zebrania wiejskiego w Lubomi. - Osobiście nie wierzę w ich energię i gdybym miała wybierać pomiędzy piramidą a zjeżdżalnią dla dzieci, to wybrałabym zjeżdżalnię. Ale ponieważ mam zapewnienie pana wójta, że zjeżdżalnia też będzie, to niech piramida sobie stoi. Wiosną ustawimy tam ławki i kto będzie chciał, może posiedzieć - mówiła sołtys Lubomi, Maria Fibic.
Na wykonanie piramid został ogłoszony przetarg. Wygrała go firma, która zaoferowała najniższą cenę. Obydwie piramidy kosztowały 12 300 zł.
(mak)