Czy GOKiR „przejada” pieniądze?
Radny Piotr Kuczera zarzucił Gminnemu Ośrodkowi Kultury i Rekreacji przejadanie publicznych pieniędzy. A GOKiR przypomina, że radny sam jeszcze nie tak dawno z tych pieniędzy korzystał.
MSZANA Na ostatnim posiedzeniu komisji budżetu i finansów radny Piotr Kuczera upomniał się o pieniądze, które jego zdaniem GOKiR miał zwrócić do budżetu gminy. Chodzi o 37 tys. zł, które rada gminy pod koniec roku przekazała na domknięcie budżetu GOKiR. Środki te przeznaczono na wypłaty dla pracowników. GOKiR musiał prosić o pieniądze, bo na jego konto nie wpłynęła obiecana i zaplanowana w budżecie unijna dotacja, przez co budżet się nie domykał. Dotacja trafiła do Ośrodka dopiero po nowym roku. A skoro tak, to zdaniem Kuczery Ośrodek powinien teraz zwrócić 37 tys. do budżetu gminy.
Ukłon rady
- Myśmy jako radni zrobili ukłon w stronę GOKiR, przeznaczając te pieniądze na wypłaty. Daję sobie głowę uciąć, że nikt z radnych nie wiedział, że środki te do budżetu gminy nie wrócą – nie krył oburzenia Kuczera. Wtórował mu radny Sebastian Berger. - Jakoś inne jednostki potrafią oszczędzać, a dyrektor GOKiR co roku wnioskuje o dodatkowe środki – mówił Berger. Następnie Kuczera złożył wniosek, by pomniejszyć tegoroczną dotację dla Ośrodka o 37 tys. zł. - Nie może być tak, że wszyscy dokoła oszczędzają a GOKiR nie. Jak oszczędzamy, to oszczędzamy wszyscy. A tam pieniądze, nie boję się tego powiedzieć, są przejadane. Imprezy nie są aż tak ważne, skoro brakuje pieniędzy na pomalowanie szkoły czy przedszkola – argumentował Kuczera.
Dyrektor przypomina radnemu: „Sam pan z tych pieniędzy korzystał”
Pytany przez nas o komentarz do słów Piotra Kuczery dyrektor GOKiR-u Mszana odpowiada, że radny jest w błędzie. - 11 lutego pan Kuczera odwiedził GOKiR w ramach rutynowej kontroli z ramienia komisji rewizyjnej. Mimo iż przedstawiłem konkretne dane, nadal opowiada takie głupoty. W 2012 r. nasz budżet wynosił blisko milion zł. W 2016 r. jest to kwota 782 tys. zł. Sama dotacja z Urzędu Gminy to 745 tys. zł. Została ona pomniejszona o te 37 tys. zł, które dodatkowo otrzymaliśmy w roku ubiegłym na poczet projektu unijnego – wyjaśnia Rafał Jabłoński, dyrektor GOKiR Mszana. Jak dodaje mimo mniejszego budżetu, w międzyczasie GOKiR przejął i utrzymuje budynek w Gogołowej. Powstały też m.in. nowe zespoły muzyczne, orkiestra gminna i Związek Emerytów w Gogołowej. - Funkcjonowanie tych grup to konkretne, niemałe pieniądze. Jeśli działalność tych ludzi jest dla pana Kuczery „przejadaniem pieniędzy”, to mu gratuluję. Dodam tylko, że jeszcze do niedawna sam z tych pieniędzy korzystał będąc szefem Związku Emerytów w Połomi – przypomina Jabłoński.
Szkodliwe słowa
Jego zdaniem opinia Kuczery jest szkodliwa nie tylko dla pracowników GOKiR, ale przede wszystkim dla społeczników, którzy w GOKiR realizują swoje pasje i bardzo często ciężko pracują na rzecz gminy. Przypomina też, że nigdy wcześniej ośrodki kultury nie pozyskały tak dużych pieniędzy z Unii Europejskiej. Mowa o kwocie ponad 200 tys. zł.
Dodajmy, że sprawa finansów GOKiR omawiana będzie 10 marca na kolejnym posiedzeniu komisji budżetu i finansów.
(art)