Na wstępie
Tomasz Raudner - Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Kiedy pierwszy raz przeczytałem wpis Krzysztofa Dybca, w którym oficjalnie zapowiada donoszenie na sąsiadów palących byle czym w piecach, pomyślałem, że odezwą się głosy krytyki pod jego adresem, bo przecież donosić nie wypada. Ale reakcje były zgoła odmienne. Pojawiły się głosy poparcia, mieszkańcy sami zaczęli informować o różnych przypadkach podejrzanie wyglądającego dymu unoszącego się z wodzisławskich kominów. Kto wie, czy taka oddolna, choć może i kontrowersyjna akcja nie okaże się skuteczniejszą metodą walki ze smogiem, niż wszelakie ulotki, billbordy z nośnymi hasłami. Osobiście tej akcji kibicuję, bo mam nadzieję, że doczekam chwili, kiedy miasta, w których żyją ja, moi bliscy i znajomi opuszczą pierwszą dziesiątkę najbardziej zatrutych w Europie.
Jeszcze słowo o awansie inspektora Krzysztofa Justyńskiego na szefa śląskiej policji. Panie komendancie, szczerze gratuluję. Uważam, że powołanie pana na komendanta wojewódzkiego jest dobrą decyzją ministra. Na tyle, na ile udało mi się poznać pana, to wiem, że jest pan człowiekiem stanowczym, a przy tym potrafiącym znaleźć się w różnych sytuacjach i w różnym towarzystwie. To cechy, które powinien mieć szef. Dodam, że awans inspektora to sukces wszystkich policjantów KPP Wodzisław i dowód uznania ich pracy. Bo bez nich komendant nie dotarłby tam, gdzie jest.