Straszył żonę, że wysadzi dom w powietrze
Mundurowi z wodzisławskiej komendy zatrzymali 39-latka, który o mały włos nie doprowadził do tragedii. Mężczyzna, paląc papierosa i trzymając zapalniczkę nad odkręconą butlą z gazem, groził swoje żonie, że wysadzi dom w powietrze i nikt z niego nie wyjdzie żywy.
WODZISŁAW ŚL. 23 maja tuż po 17.00 dyżurny wodzisławskiej komendy odebrał zgłoszenie, że w jednym z domów przy ulicy Hożej w Wodzisławiu Śląskim mężczyzna grozi, że wysadzi dom w powietrze. Według przekazanych informacji, mąż miał straszyć żonę, że wysadzi dom w powietrze, trzymając zapalniczkę nad odkręconą butlą z gazem. Gdy mundurowi przyjechali pod dom, zastali tam żonę i córkę furiata oraz straż pożarną, która zabezpieczyła dwie butle z gazem. Sprawca zdarzenia uciekł przed przybyciem policjantów na skuterze. Gdy sytuacja się powtórzyła, policjanci postanowili zaczekać na mężczyznę. 39-latek został zatrzymany po krótkim pościgu nieopodal domu. Był pijany. Badanie na alkomacie wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Po obezwładnieniu furiata policjanci przewieźli go do komendy w Raciborzu, skąd trafi prosto do zakładu karnego. Okazało się bowiem, że był poszukiwany przez sąd do odbycia kary. Za groźby karalne grozi mu dodatkowo 5 lat więzienia.
(acz)