Fryzury jak z katalogów i w baśniowym klimacie
Efektowne konstrukcje z włosów, przemyślane stroje, ładne makijaże - w Pszowie odbył się konkurs fryzjerski o tytuł mistrza upięcia.
PSZÓW Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Pszowie oraz Cech Rzemieślników i Innych Przedsiębiorców w Wodzisławiu Śląskim zorganizowali 24 maja pierwszy Międzyszkolny konkurs fryzjerski o tytuł mistrza upięcia.
Z siedmiu szkół
W konkursie wzięło udział 33 przyszłych fryzjerów ze szkół w Pszowie, Pszczynie, Gliwicach, Żorach, Raciborzu, Rybniku i Tychach. Zmagania odbywały się w dwóch kategoriach. Pierwsza polegała na wykreowaniu postaci z legendy lub baśni. - Ocenie podlegały fryzura, makijaż i strój. Pod uwagę brana była całość. Przed startem uczestnicy przygotowywali modelkom strój i makijaż, a w momencie konkursu wykonywali już tylko fryzurę - mówi Agnieszka Siodłoczek, nauczycielka przedmiotów zawodowych z ZSP w Pszowie, koordynatorka konkursu. Druga konkurencja wiązała się z wykonaniem fal. - Zadanie to towarzyszy egzaminom czeladniczym i mistrzowskim. Jest bardzo trudne - dodaje nauczycielka.
Gospodarze dominowali
W kategorii „Fale” pierwsze miejsce zajęła Paulina Kubera z ZSP Pszów. Druga była Klaudia Dyka z ZS 5 w Tychach, a trzecia Michalina Tulec z ZSP Pszów. W kategorii „Legendy i baśnie” najlepsza okazała się Marlena Podleśny z ZSP Pszów. Drugie miejsce zdobyła Sandra Golus z PZS 1 w Pszczynie, a trzecie Dominika Grosman z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Raciborzu. Przewodniczącą jury była Iwona Witaszak, utytułowana właścicielka jednego z wodzisławskich salonów fryzjerskich. Do wygrania w konkursie były atrakcyjne nagrody.
Pod okiem szefa
Jak podkreśla dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Pszowie, Izabela Widera, zainteresowanie nauką w zawodzie fryzjera jest duże. - Jest to tak zwane kształcenie dualne. Przedmioty teoretyczne, czyli zawodowe i ogólnokształcące, odbywają się w szkole. Natomiast zajęcia praktyczne uczniowie odbywają w zakładach pracy. Uczniowie podpisują ze swoimi szefami umowy i stają się pracownikami młodocianymi. Nauka w realnym środowisku pracy przynosi wiele korzyści. Przyszli fryzjerzy uczą się m.in. szybkości i precyzji - zaznacza pani dyrektor.
(mak)