Szpilka i szminka: MĘSKIM okiem
Dawid Topol, wiceburmistrz Pszowa
Cenię kobiety
głównie za to, czego często nie mamy my – mężczyźni, to jest za empatię, za szósty zmysł, za myślenie w kategorii nie tylko o sobie. Często słyszymy o męskim ego i Matkach Polkach. Jednak te Matki Polki są dziś bardzo nowoczesne, zaradne życiowo, zawodowo, dobrze wykształcone i przygotowane do wielu wyzwań. To ogromny dar móc spotykać na drodze kobiety, które mają niewyczerpane pokłady energii, bo pracują, zajmują się domem, dziećmi, dbają o ognisko domowe, do tego potrafią to zrobić z wdziękiem i najpiękniejszymi ozdobami – przyodziać się w bezcenną biżuterię jaką są szczery uśmiech oraz głębokie i ciepłe spojrzenie. Przyznaję, że często to kobiety są siłą sprawczą, kołem napędowym wielu rzeczy. Nawet, jeśli się do tego nie przyznają, to tak jest. O aspektach fizycznych kobiety i jej ciała mówić nie będę wiele, ale cieszy mnie, gdy potrafią łączyć swą naturalność z eksponowaniem swych najlepszych stron, które u każdej kobiety są inne. Lubię też, gdy potrafią podziękować za komplement.
Tak dosłownie powiedzieć czego u nich „nie lubię” będzie trudno, bo czasem jedne „wady” nikną przy innych dobrych aspektach. Trudno jest mi zaakceptować stwierdzenie „Ty, facet, tego nie zrozumiesz”. Rachunku różniczkowego nie uczy się w podstawówce, najpierw podstawy. Tak też jest między nami – po prostu czasem potrzebujemy wejść głębiej, poznać lepiej. Kobieca natura jest inna, dlatego proszę o wyrozumiałość w jej uczeniu się. Nie przepadam też za, czasem jeszcze kulturowo wymuszoną, sztuczną skromnością i popadaniem w kompleksy. Kobieta ma swoją wartość i dobrze, gdy ją zna.