Strażacy pocięli samochód wiceburmistrza
Wiceburmistrz Pszowa przekazał swój samochód straży pożarnej. Wóz został wykorzystany podczas szkolenia z ratownictwa technicznego.
PSZÓW Wiceburmistrz Pszowa, Dawid Topol, postanowił rozstać się ze swoją wysłużoną toyotą starlet.
Samochodem tym jeździł prawie 15 lat, wspólnie pokonali ponad 300 tys. km. – Tylko raz odmówiła posłuszeństwa na skutek awarii alternatora. Zjeździła cały kraj i nie tylko. Niejednokrotnie z kompletem pasażerów, służyła także do przeprowadzki, nawet wiozła do ślubu, co prawda tylko parę młodą, ale zawsze. W bagażniku mieścił się nawet duży głęboki wózek. Potrafiła jeździć naprawdę szybko, a przy tym była prosta w obsłudze i niezawodna. Dziś już takich nie ma... Do tego miała swój klimat. Inne auta wysiadały po drodze, a ona dawała z siebie wszystko – w takich słowach wiceburmistrz opisał swoją toyotę na facebookowym profilu. Zamieścił także zdjęcia wozu, do którego czuł duży sentyment.
Wiceburmistrz stwierdził, że taki samochód nie może ot tak trafić na złom. Przekazał go więc Państwowej Straży Pożarnej. Toyota posłużyła jeszcze w szkoleniu strażaków z ratownictwa technicznego. – Po 15 latach u mnie, a 18 łącznie, z sumarycznym przebiegiem ponad 426 tys. km dokonała żywota na stacji demontażu pojazdów – dodał wiceburmistrz.
(mak)