List do redakcji
List do redakcji
Szanowana redakcjo,
W ostatnim wydaniu Nowin Wodzisławskich ukazał się artykuł dotyczący pracy ratowników na kąpielisku Balaton, z którym nie możemy się zgodzić. Publikacja przedstawia ratowników jako ludzi nieodpowiedzialnych i nierzetelnych, oraz obwinia nas za krótszy sezon na kąpielisku przy ul. Brackiej. Brak chętnych ratowników do pracy w sierpniu, wynikał z faktu, iż MOSiR próbował zmusić nas do pracy niezgodnie z obowiązującymi przepisami.
Żaden ratownik zatrudniony na kąpielisku Balaton nie żądał podwyżki, a ratownicy pracujący w lipcu złożyli wypowiedzenia z powodu niewypłacenia całości wynagrodzenia za przepracowane godziny. Umowa jasno określała stawkę 14 zł/h, która nie była zależna od pogody. Warunków atmosferycznych dotyczyło natomiast oznakowanie kąpieliska (koloru flag zakazujących lub umożliwiających kąpiel). Zarządcy kąpieliska oczekiwali od nas pracy w pojedynkę w dni, w które na Balatonie widniała czerwona flaga płacąc tym samym zawartą w umowie stawkę tylko jednemu ratownikowi. Nie zmienia to jednak faktu, że niezależnie od panującej pogody oraz koloru flagi obowiązkowy dyżur ratowniczy musi składać się minimum z dwóch ratowników (zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa w zakresie bezpieczeństwa osób przebywających na obszarach wodnych (§ 2 pkt 1 lit. a) Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dn. 23.01.2012 r. Dz. U. z 2012 r. poz. 108) o czym dyrektor MOSiR został przez nas poinformowany.
Podsumowując, nie mieliśmy dużego wyboru, ponieważ w dni pochmurne mogliśmy wybierać między pracą niezgodnie z obowiązującymi przepisami lub pracą zgodną z przepisami, ale dzieląc stawkę godzinową jednego ratownika pomiędzy dwóch. Mamy nadzieję, że w świetle przedstawionych argumentów zostaliśmy oczyszczeni w oczach czytelników oraz że błędy popełnione w tym roku zostaną wyeliminowane i nie powtórzą się w następnym.
Ratownicy z Balatonu (nazwiska autorów do wiadomości redakcji)