Trzech żużlowców związało się nowymi kontraktami z rybnicką drużyną
Mecz charytatywny z kontraktami w tle.
Ostatnim wydarzeniem na rybnickim stadionie żużlowym był mecz charytatywny, w którym drużyna KS ROW Rybnik zmierzyła się z zespołem Gości. – Ta impreza jest podziękowaniem dla rybnickich kibiców za doping w zakończonym sezonie 2016 – mówił jeszcze przed zawodami Krzysztof Mrozek, prezes klubu.
Wszystkich, którzy wybrali się w niedzielny wieczór na stadion czekała miła niespodzianka, bowiem trzech żużlowców złożyło autografy pod nowymi kontraktami. Pierwszy zrobił to Grigorij Łaguta, lider KS ROW w tegorocznych rozgrywkach. Nową umowę podpisał także Kacper Woryna. Fakt, że ci zawodnicy związali się ponownie z rybnickim klubem nie był niespodzianką. Zarówno Rosjanin jak i wychowanek rybnickiego klubu deklarowali to zaraz po ostatnim meczu ligowym. Inaczej sprawa miała się z Maxem Fricke, o którego miały walczyć dużo zamożniejsze klubu niż KS ROW. W żużlowym środowisku można było nawet usłyszeć, że Australijczyk jest już dogadany z ekipą z Wrocławia. Jak się okazało, nie była to prawda. Max Fricke w kolejnych dwóch sezonach nadal będzie zdobywał punkty dla Rybnika. Ta wiadomość mocno ucieszyła rybnickich kibiców, ponieważ Fricke to jeden z ich ulubieńców. Słowa gratulacji należą się również działaczom z Rybnika, którzy przekonali młodego zawodnika do pozostania w klubie.
Jeżeli chodzi o sam mecz, to przed jego rozpoczęciem odbył się swoisty chrzest zawodników, którzy we wrześniu zdobyli licencję żużlową. W tym gronie znaleźli się Dawid Jona, Przemysław Giera, Miłosz Wypior i Lars Skupień.
Spotkanie zakończyło się ostatecznie zwycięstwem drużyny KS ROW, która uzbierała 48 oczek. 42 udało się zdobyć ekipie gości. Indywidualnie najlepszy był Grigorij Łaguta. To kolejny dowód, że budowanie składu Rekinów wokół Rosjanina jest dobrym pomysłem.
(pm)
KS ROW Rybnik – Drużyna Gości 48:42
Goście: 1. Artur Czaja – 10+1 (1,3,1*,2,3), 2. Dawid Lampart – 10+1 (3,2*,2,2,1), 3. Siergiej Łogaczow – 8+1 (2,1,3,1*,1*), 4. Aleksandr Łoktajew – 3+1 (1*,0,1,1), 5. Mateusz Szczepaniak – 8 (1,2,3,0,2), 6. Kamil Wieczorek – 1+1 (d,1*,0), 7. Lars Skupień – 2 (1,0,1)
ROW: 9. Damian Baliński – 7+1 (2,3,–,2*), 10. Dawid Jona – 0 (0,d,–,–), 11. Max Fricke – 9 (3,1,2,3), 12. Przemysław Giera – 0 (0,d,0,–), 13. Grigorij Łaguta – 12 (3,3,3,–,3), 14. Kacper Woryna – 9+2 (2*,2*,2,1,2), 15. Robert Chmiel – 11+1 (3,2*,0,3,3,0)
Jak kontrakty komentują sami zawodnicy i prezes?
Grigorij Łaguta: Zostaję, bo w Rybniku mi dobrze. W klubie jest świetna atmosfera, dobrze dogaduję się z działaczami – w tym roku nie było żadnych problemów, choć przyznam, że prezes nie ma łatwego charakteru (śmiech). Mam za sobą dobry sezon, a kolejny powinien być jeszcze lepszy tak dla mnie, jak i dla klubu – są w Rybniku młodzi zawodnicy, którzy w przyszłym roku powinni już stanowić o sile naszej ekipy. Przekonuje mnie filozofia budowy drużyny, którą ma prezes. Nic tu nie dzieje się na siłę, jedziemy po prostu swoje i możemy cieszyć się żużlem. Dlatego nie mam zamiaru szukać szczęścia gdzieś indziej. Czy miałem inne propozycje? Telefony były, ale jasno mówiłem, że zostaję w Rybniku i nie mamy o czym rozmawiać.
Kacper Woryna: Za mną bardzo trudny sezon, w którym nie wszystko potoczyło się tak jak sobie zaplanowałem. Jednak teraz to już nieważne, czas myśleć o przyszłości, która dla mnie wiąże się ze startami w Rybniku. To moje miasto i mój klub, chciałbym żebyśmy w przyszłym roku znów sprawili kibicom wiele radości. Wierzę, że to co najlepsze wciąż przed nami, bo w tym sezonie kilka razy zapłaciliśmy w tej Ekstralidze frycowe i uciekały nam niemal pewne ligowe punkty. Za rok będziemy już mądrzejsi i nie mam wątpliwości, że stać nas będzie na jeszcze lepszą jazdę niż w tym sezonie.
Max Fricke: Wiem, że różne rzeczy na temat mojej przynależności klubowej się mówiło. Mam za sobą udany rok i miałem kilka propozycji dotyczących sezonu 2017. Jednak od samego początku ROW miał u mnie pierwszeństwo – tutaj dostałem szansę pokazania się w lidze polskiej, w tym klubie we mnie wierzą i wspierają w mojej karierze. Zawsze mogę liczyć na pomoc prezesa Mrozka i doping rybnickich kibiców. To są rzeczy ważne, których nie można tak po prostu przeliczyć na pieniądze. Podpisałem kontrakt na dwa lata, bo takie rozwiązanie daje mi poczucie stabilizacji. Jestem naprawdę bardzo zadowolony i teraz na spokojnie, z czystą głową mogę myśleć o finale mistrzostw świata juniorów. Ciągle jestem w grze o złoto i chcę je zdobyć.
Krzysztof Mrozek: Trzy pierwsze kontrakty mamy podpisane i patrzę na to w ten sposób, że utrzymaliśmy kręgosłup zespołu. Najbardziej cieszy nas to, co zawodnicy mówią o klubie, o mieście. Jesteśmy dla nich wiarygodnym partnerem, z którym warto wiązać swoją przyszłość – to jest dla nas największa satysfakcja z pracy, jaką wkładamy w ten klub. Dziś naszą drużynę poprowadził prezydent Piotr Kuczera i to jemu bardzo chciałbym podziękować za wsparcie. Tegoroczne wyniki naszej drużyny to także jego zasługa, zasługa rybnickiego samorządu, z którym wspólnie budujemy dobrą markę rybnickiego sportu żużlowego w Polsce i na świecie.