Turzyczka oddzielną dzielnicą? Mieszkańcy mają głos
WODZISŁAW ŚLĄSKI Od 31 października do 14 listopada mają potrwać konsultacje społeczne dotyczące podziału dzielnicy Jedłownik–Turzyczka–Karkoszka i utworzenia odrębnej dzielnicy Turzyczka. Konsultacje dojdą do skutku, jeżeli stosowną uchwałę podejmie rada miejska.
Jedno pytanie
Jeśli decyzja rady będzie pozytywna, mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się, co sądzą o sprawie odpowiadając „tak” lub „nie” na jedno pytanie ankietowe: Czy jest Pan/Pani za podziałem Dzielnicy Jedłownik–Turzyczka–Karkoszka i utworzeniem Dzielnicy Turzyczka obejmującej następujące ulice: Poprzeczną od numeru porządkowego 1 do 55, Ks. Ewalda Kasperczyka od numeru porządkowego 4 do 72, Tęczową od numeru porządkowego 1 do 37A, Polną od numeru porządkowego 2 do 95A, Czyżowicką od numeru porządkowego 67 do 75, Starowiejską od numeru porządkowego 1 do 44, Bogumińską od numeru porządkowego 50 do 50B. Ankiety dostępne będą w urzędzie miasta, jednostkach organizacyjnych, szkołach prowadzonych przez miasto oraz na stronie internetowej miasta, w tym w serwisie BIP. Ankiety nie są anonimowe. Trzeba będzie się przedstawić, podać swój pesel, adres i nazwisko rodowe matki. Konsultacje społeczne potrzebne są po to, by rada miejska mogła przegłosować nowy podział dzielnic Wodzisławia.
Turzyczka tłamszona
Konsultacje społeczne są pokłosiem wniosku do prezydenta miasta złożonego w czerwcu 2015 roku i podpisanego przez 273 mieszkańców Turzyczki. – Zależy nam na poprawie stanu naszej miejscowości. Drogi są w fatalnym stanie, nie ma chodników, bazy sportowo–rekreacyjnej, generalnie nie ma nic. Ludzie są bardzo niezadowoleni – mówił na naszych łamach Marek Kurkowski, wodzisławianin i lokalny przedsiębiorca, jeden z inicjatorów usamodzielnienia Turzyczki. W obecnym układzie, w którym jedna rada dzielnicy stanowi o trzech rejonach miasta, wpływ na losy Turzyczki jest ograniczony. Marek Kurkowski zapewnia jednak, że to nie jest ruch skierowany przeciwko nikomu, żaden protest. – Turzyczka jest jakby odrębną miejscowością i usamodzielnienie wydawało mi się naturalne – dodał.
Bez progu ważności
Przeprowadzenie konsultacji wymusza statut miasta. Nie ma żadnego progu ważności takiej formy badania opinii mieszkańców. Co ważne, konsultacje odbywają się na terenie całego miasta, a nie tylko w dzielnicy, której odłączenie dotyczy. – Wynik takich konsultacji nie jest wiążący, ale stanowi dużą pomoc dla Rady Miejskiej, która będzie podejmowała decyzję o powstaniu nowej dzielnicy – mówi Anna Szweda–Piguła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wodzisławia Śl.
Od stycznia
Nowa dzielnica mogłaby powstać przy najbliższych wyborach do rad dzielnic, czyli prawdopodobnie na początku przyszłego roku. Wówczas wybrane zostałyby również władze w nowej dzielnicy. Budżet dzielnicy zostanie wydzielony ze środków przewidzianych dla obecnej dzielnicy Jedłownik–Turzyczka– Karkoszka proporcjonalnie do powierzchni oraz liczby mieszkańców. Kiedy w zeszłym roku pisaliśmy pierwszy raz o sprawie usamodzielnienia Turzyczki była mowa o 20 tys. zł do dyspozycji rady tej dzielnicy. Nie jest to więc kwota, która umożliwiałaby planowanie poważniejszych inwestycji.
Dlaczego rok przerwy?
Byliśmy ciekawi, dlaczego ponad rok od złożenia wniosku trzeba było czekać na ogłoszenie konsultacji. Okazuje się, że w lipcu ubiegłego roku odbyło się spotkanie władz miasta z przedstawicielami grupy inicjatywnej. Przedstawiono na nim projekt mapy wraz z granicami nowej dzielnicy oraz omówiono, w jaki sposób sami mogą podjąć działanie. – Na ten projekt granic nie została przedstawiona żadna odpowiedź ze strony grupy, a sam temat wrócił po roku, w związku ze zbliżającymi się wyborami do rad dzielnic – wyjaśnia Anna Szweda–Piguła.
(tora)