Porodówka w Rydułtowach jednak do likwidacji
Od dłuższego czasu trwały prace nad programem medycznym i naprawczym dla Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (PPZOZ) w Rydułtowach i Wodzisławiu. Na szczegóły planu czekało grono zainteresowanych – samorządowcy, związki zawodowe, załoga szpitala, a wreszcie pacjenci szpitala.
RYDUŁTOWY, WODZISŁAW ŚLąski Pierwotnie program medyczno–naprawczy miał być gotowy do końca czerwca. Tak deklarowali starosta Ireneusz Serwotka i dyrektor szpitala Dorota Kowalska. A samorządy czekały. Na przykład władze Rydułtów chciały zaprosić starostę oraz panią dyrektor na sesję w maju, jednak ustalono, że to za wcześnie, więc umówiono się na czerwiec. Niestety i na czerwcowej sesji radni nie poznali założeń planu. Również prezydent Mieczysław Kieca nie omieszkał wytknąć na ostatniej sesji rady miasta w Wodzisławiu, że jest koniec września, a ów dokument nadal owiany jest tajemnicą.
Także dziennikarze z zainteresowaniem czekali na plan. Usłyszeli jednak, że w pierwszej kolejności zostanie on przedstawiony pracownikom szpitala, związkom zawodowym i włodarzom okolicznych gmin do konsultacji.
Łączenie oddziałów
Nam udało się jednak dotrzeć do planu. Nosi on nazwę „Program medyczny”. Zawiera proponowane kierunki rozwoju szpitala w Rydułtowach i Wodzisławiu. Jego celem ma być przeprowadzenie restrukturyzacji i zapewnienie dalszej działalności oraz rozwoju szpitala.
Najważniejszym założeniem planu wydają się planowane działania restrukturyzacyjne, które zakładają łączenie czterech jednoimiennych oddziałów: ginekologiczno-położniczych, neonatologicznych, chirurgii ogólnej oraz anestezjologii i intensywnej terapii. Obecnie wszystkie te oddziały działają zarówno w Wodzisławiu, jak i w Rydułtowach. Po zmianach połączone oddziały miałyby działać tylko w szpitalu w Wodzisławiu Śląskim, nie w Rydułtowach.
Nowe oddziały w Rydułtowach
Plan zakłada także, że w szpitalu w Rydułtowach miałyby powstać nowe oddziały. Dyrekcja szpitala planuje
utworzenie zakładu opiekuńczo–leczniczego oraz oddziału i zakładu rehabilitacji leczniczej. Pomysłem jest także uruchomienie centrum leczenia wieku podeszłego, czyli oddziału chorób wewnętrznych (z pododdziałem geriatrycznym i pododdziałem kardiologicznym) oraz zespołu pracowni diagnostycznych (w tym pracowni nieinwazyjnej diagnostyki chorób serca i naczyń, pracowni densytometrycznej, psychologicznej, USG/UKG oraz badań endoskopowych dolnego i górnego odcinka przewodu pokarmowego).
Z planu wynika także, jakie mają być funkcje poszczególnych pomieszczeń i budynków PPZOZ. Na przykład na pierwszym i drugim piętrze budynku głównego szpitala w Rydułtowach (gdzie obecnie znajdują się odpowiednio: chirurgia i oddział intensywnej opieki medycznej oraz oddział ginekologiczno–położniczy i neonatologia) ma zostać uruchomiony oddział chorób wewnętrznych z pododdziałami geriatrycznym i kardiologicznym.
Wynik finansowy na plusie
Co do finansów to na przykład prace związane z wykonaniem nowego bloku operacyjnego oraz z remontem i przebudową pomieszczeń traktu operacyjnego w szpitalu w Wodzisławiu mają kosztować szacunkowo 4,06 mln zł. W sumie łączne szacunkowe koszty realizacji programu medycznego to ok. 25,34 mln zł. Realizacja ma być rozłożona na lata 2016–2019. Po zmianach restrukturyzacyjnych cały PPZOZ ma obniżyć koszty funkcjonowania. Łączny przychód oddziałów szpitalnych będzie wynosił ok. 54,3 mln zł, zaś koszty działalności ok. 52,71 mln zł. To oznacza, że wynik finansowy ma być dodatni (ok. 1,59 mln zł).
Co na to załoga?
Co ważne – przedstawiony plan to na razie propozycja.
Nie jest przesądzone, że zostanie on wprowadzony w życie. Najpierw na temat planu wypowiedzą się różne strony. Z tego, co udało nam się ustalić, samorządowcy mają poznać program we wtorek, 18 października, podczas konwentu miast i gmin powiatu wodzisławskiego. Ostatecznie może się więc okazać, że w czasie rozmów zostaną wypracowane inne rozwiązania.
Z kolei załoga szpitala została już zapoznana z programem. Jak przekazało nam kilku pracowników szpitala, pani dyrektor zorganizowała spotkania w tej sprawie. – Wiadomo, że każdy ma swoje obawy. Ale otrzymaliśmy zapewnienie, że praca będzie. Na pewno jest mniej strachu, niż kiedy za poprzedniej dyrekcji gruchnęła wiadomość o łączeniu oddziałów. Wtedy nic nie wiedzieliśmy. Teraz pani dyrektor z nami rozmawia i załoga została w jakimś stopniu uspokojona – mówią nam pracownicy.
Magdalena Kulok
O komentarz, dotyczący planu medyczno-naprawczego poprosiliśmy dyrekcję szpitala. Do momentu zamknięcia tego numeru „Nowin Wodzisławskich” nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi. Do tematu wrócimy za tydzień.