Unia znów bez punktów
Unia Turza przegrała 1:3 niedzielne spotkanie ze Skrą Częstochowa.
Podopieczni trenera Piotra Haudera znajdują się coraz dalej od bezpiecznej strefy III ligi. W Turzy zaś coraz mniej wiary w utrzymanie drużyny w III lidze. – Widać, że jesteśmy wolniejsi od rywali – przyznają widzowie.
Już w 2. minucie goście objęli prowadzenie po golu Piotra Noconia, który wykorzystał błąd doświadczonego Piotra Szymiczka. Kwadrans później piłkarze z Częstochowy wyprowadzili zabójczą kontrę, którą sfinalizował Hubert Tylec, po prostopadłym podaniu Noconia.
Gra Unii wyglądała źle. Gospodarze grali bez pomysłu i wiary w sukces. Po dwóch kwadransach w ich grze coś jednak drgnęło. Sygnał do ataku dał Dawid Hanzel, który jednak po centrze z rzutu rożnego z 5 metrów nie potrafił pokonać bramkarza gości. W 36. minucie Dariusz Pawlusiński zaprezentował to, z czego był znany na boiskach ekstraklasy – precyzyjne uderzenie z rzutu wolnego, po którym piłka tuż przy słupku wpadła do bramki. Po zmianie stron gospodarze próbowali odmienić losy spotkania, ale to goście w 88. minucie zadali ostateczny cios, a katem Unii został Tylec, który wykończył składną kontrę ekipy spod Jasnej Góry.
(art)
Unia Turza Śl. – Skra Częstochowa 1:3
Bramki: Pawlusiński (36.) – Nocoń (2.), Tylec (18.), (88.)
Unia: Sitko, Jagła, Szymiczek, Radler (6. Radler), Bochenek, Dawid Pawlusiński (32. Sitnik, 77. Kulczyk), Sikorski, Kuczok, Dariusz Pawlusiński, Gałecki, Hanzel. Trener Piotr Hauder.
Skra: Kotecki, Mastalerz, Błaszkiewicz, Kopeć, Obuchowski, Olejnik, Musiał, Kowalczyk, Tomczyk (78. Włodarczyk), Nocoń, Tylec (90. Witkowski). Trener Jakub Dziółka.