Na wstępie: Mandat za palenie śmieci? Powoli pewniejszy niż na drodze...
Artur Marcisz P. O. Redaktora naczelnego Nowin Wodzisławskich
W tym numerze przygotowaliśmy raport, dotyczący tego, czym można palić w piecach centralnego ogrzewania. Raport jest odpowiedzią na głosy czytelników, których wątpliwości związane z rodzajami dozwolonego do wykorzystania opału do nas docierały. Sprawa nie jest bowiem oczywista. Okazuje się, że nawet urzędnicy te same przepisy interpretują różnie. Przygotowaliśmy obszerny materiał, z którego można dowiedzieć się, czego na pewno palić w piecu nie wolno, jakie grożą kary dla tych, którzy mimo coraz powszechniejszej wiedzy ładują do swoich kotłów, co popadnie i kto może nam te kary wymierzyć. Okazuje się, że zdobycie mandatu za palenie niedozwolonych odpadów, jest już niemal bardziej prawdopodobne, niż za wykroczenie drogowe. A to dlatego, że coraz częściej patrzymy na to, jaki dym leci z komina sąsiada. I jeśli jego wygląd, a tym bardziej zapach świadczy o paleniu np. plastiku, to informujemy o tym fakcie odpowiednie służby. Jedni mogą to nazywać obywatelską postawą, inni donoszeniem. Fakty są takie, że nikt tak naprawdę nie chce żyć w sąsiedztwie śmierdzących i trujących spalin, o których wie, że są niebezpieczne dla zdrowia.
Zapraszam również do zapoznania się z interwencyjnym tekstem, w którym przedstawiamy, jak w wodzisławskim szpitalu potraktowana została 92-letnia wodzisławianka. Niestety sama nam już o tym nie mogła opowiedzieć. Zrobił to jej syn, słusznie zbulwersowany tym, że choć jego matkę przez kilka godzin trzymano na izbie przyjęć, to nie mogła doczekać się interwencji lekarza. A wszystko to po zapowiedziach dyrekcji, że izba przyjęć będzie lepiej funkcjonować.