Ciasno i niebezpiecznie przy cmentarzu
Mieszkańcy i proboszcz liczą na zmianę organizacji ruchu w rejonie cmentarza w Radlinie II na czas kolejnych Wszystkich Świętych.
WODZISŁAW Od lat w okresie Wszystkich Świętych wraca problem z poruszaniem się w rejonie cmentarza parafii św. Marii Magdaleny w Radlinie II. Znajdującą się na wzniesieniu nekropolię oplatają wąskie dwukierunkowe ulice. Niektóre odcinki są tak ciasne, że zmieści się na nich tylko jeden samochód. Jeśli z przeciwka nadjeżdża inny pojazd, musi niejednokrotnie ratować się skręceniem na łąkę, czy w wyjazd z posesji. Na co dzień to nie problem, bo ruch jest niewielki. Jeżdżą tu głównie miejscowi.
Horror w święto
Jednak w okresie Wszystkich Świętych na ulicach dzieją się dantejskie sceny. Pełno na nich samochodów, pieszych skazanych na chodzenie po asfalcie z braku chodnika. – Wystarczy, że ktoś np. chce cofnąć autem, bo nie znalazł miejsca na górnym parkingu i jest horror – mówi radny Adam Króliczek. Problem widzi też ks.Tadeusz Wciórka, proboszcz parafii pw. św. Marii Magdaleny, który kilka razy rozmawiał na ten temat z radnym. Również komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śl. Janusz Lipiński potwierdza, że rejon cmentarza w Radlinie II jest jednym z trudniejszych do zapewnienia bezpieczeństwa pieszych i kierowców w okresie Wszystkich Świętych.
Wniosek o zmianę
Stąd przed tegorocznym świętem Adam Króliczek w imieniu Rady Dzielnicy Radlin II wystąpił do starostwa z wnioskiem o tymczasową zmianę w organizacji ruchu, polegającą na wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego. Miałoby to zapobiec zatorom ulicznym. Starostwo wysłało projekt do miasta – właściciela dróg – do zaopiniowania i temat utknął. Radny Króliczek podejrzewał, że wniosek złożył za późno i wrócił do sprawy na sesji 27 października. Zastępca prezydenta Dariusz Szymczak zaproponował, by w tym roku zostawić dotychczasową organizację ruchu, a przemyśleć temat przed przyszłorocznymi Wszystkimi Świętymi.
Dajcie strażnika
Radny zwrócił się do prezydenta, by ten poprosił komendanta straży miejskiej o skierowanie w rejon cmentarza strażnika, który podpowiadałby kierowcom, gdzie mogą parkować bez utrudniania ruchu. Mieczysław Kieca odparł, że nie zamierza wchodzić w kompetencje policji i straży miejskiej, biorącej odpowiedzialność za zabezpieczenie rejonów cmentarzy, ale prośbę przekaże. Ostatecznie okolice cmentarza patrolowała zarówno policja, jak i straż miejska. Proboszcz Wciórka przyznaje, że ich obecność bardzo usprawniła ruch. – Ulica Curie Skłodowskiej nie korkowała się tak, jak w latach poprzednich. Strażnicy od razu kierowali przyjezdnych na dolny, duży parking – mówi ksiądz.