Felieton Remigiusza Rączki
Ludkowie na Górnym Słońsku ogromnie radzi fajrujom. A że je ku typu okazjo, bo przeca som Andrzejki, beztoż niy idzie siedzieć przi proznym stole.
Śloński gospodynie dycki poradzom zadbać o dobry kust, a ku tymu żodyn Andrzej nie śmi być głodny, toż wom sprzedam fajno recepta, kiero je treściwo, konkretno, tak jak my Hanysy.
I choć na Ślońsku fajryjymy Gyburstagi, toż wszystkim Andrzejom winszuja dużo zdrowio i pomyślności. I pamiyntejcie!
Co za dużo kropelek, to nie zdrowo, a w niedziela momy niedziela trzyźwości.
Ozorki w galarecie (Galert z ozorow)
Składniki: ozory wołowe peklowane 2 szt., marchew 1 szt., pietruszka 1 szt., seler 1 szt., groszek zielony 1 puszka, kości cielęce 20 dag, ocet 1 łyżka, liść laurowy 3 szt., ziele angielskie 6 szt., sól, pieprz do smaku, żelatyna 2 łyżeczki
Sposób przygotowania: Ozory dokładnie oczyścić i przepłukać. Następnie wstawić do garnka z liściem laurowym, zielem angielskim i kością cielęcą. Po 1 godzinie dodać włoszczyznę i gotować dalej ozory do miękkości (ok. 2,5 h). Po ugotowaniu z ozorów usunąć twardą błonę i pokroić w plastry grubości 1 cm (należy kroić w poprzek włókien), po czym ułożyć na talerzu w wachlarz. Od razu można przekładać ozory warzywami pokrojonymi w cienkie plastry, a wyciągniętymi z bulionu.
Bulion należy dobrze przecedzić (można przez gazę), po czym przyprawić solą, pieprzem i octem. W momencie kiedy bulion jest gorący należy rozpuścić w nim żelatynę.
Przygotowane ozory na talerzu należy zalać wystudzonym bulionem, jednakże na 2 razy. Najpierw delikatnie polać po ozorkach, a dopiero jak stężeje galareta zalać całą powierzchnię.
PORADA: ABY BŁONA IDEALNIE ZESZŁA Z OZORA, NALEŻY GO ZHARTOWAĆ, TZN. WRZUCIĆ DO ZIMNEJ WODY ZARAZ PO WYJĘCIU Z BULIONU.