Z Dragadosem czy bez, zbiornik trzeba dokończyć
Gospodarska wizyta wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka na placu budowy. – Teraz kluczowa jest pełna inwentaryzacja i rozliczenie poprzedniego wykonawcy – twierdzi wojewoda.
LUBOMIA, NIEBOCZOWY Plac budowy zbiornika Racibórz odwiedzili wojewoda śląski Jarosław Wieczorek oraz senator Adam Gawęda. 6 grudnia w asyście pracowników Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwiach oraz przedstawicieli lokalnych władz, w tym gminy Lubomia, przekonali się naocznie, które elementy zbiornika zostały już wykonane, a której wymagają dokończenia.
Inwentaryzacja placu budowy, rozliczenie Dragadosa, przeprojektowanie niektórych elementów zbiornika, ogłoszenie przetargu i wyłonienie nowego wykonawcy – to wszystko spędza sen z powiek pracowników RZGW.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek liczy, że nowego wykonawcę uda się wyłonić na przełomie roku, tak aby w połowie przyszłego roku doszło do podpisania umowy. Jeśli napięty terminarz nie zostanie przekroczony, to prace przy budowie zbiornika mogą zostać wznowione w trzecim kwartale 2017 r. – Rok 2019 byłby takim realnym okresem pełnego zabezpieczenia przeciwpowodziowego naszego regionu zbiornikiem Racibórz – twierdzi wojewoda.
Najpierw suchy, potem mokry
Wojewoda Wieczorek jest kolejną osobą potwierdzającą, że dokończenie budowy zbiornika odbędzie się według wcześniejszych założeń oraz że będzie to obiekt suchy. Pozostałe warianty, łącznie z „opcją mokrą” i funkcją piętrzenia wody dla potrzeb żeglugi śródlądowej, wchodzą w grę dopiero po zakończeniu budowy zbiornika w obecnym kształcie. – Na dziś to co jest najważniejsze, to zabezpieczenie regionu przed powodzią, tak żeby sytuacja z 1997 r. nigdy się nie powtórzyła – podkreśla Wieczorek.
Gotowy w połowie
Zbiornik Racibórz jest gotowy w połowie. Odstąpienie od umowy z dotychczasowym wykonawcą Dragadosem nie oznacza całkowitego wstrzymania budowy. – Będziemy kontynuować prace bez generalnego wykonawcy, żeby nie tracić sezonu budowlanego – mówi Tomasz Cywiński, p.o. dyrektora RZGW Gliwice. Chodzi m.in. o zabezpieczenie nasypów, a także prace związane ze wzmocnieniem podłoża, aby nie tracić czasu wymaganego na konsolidację gruntu. – Tak żeby nowy wykonawca nie musiał czekać, a od razu mógł sypać zapory – dodaje Cywiński.
NIK wątpi w oficjalne terminy
Jednocześnie dementuje on informacje przekazane przez Najwyższą Izbę Kontroli w jej ostatnim raporcie, jakoby realnym terminem zakończenia budowy Zbiornika Racibórz miał być rok 2020. – Według naszych wyliczeń, naszej wiedzy i doświadczenia, które mamy w procesach wyłonienia nowego wykonawcy, przewidujemy trzeci kwartał 2019 – podkreśla Cywiński.
Wojtek Żołneczko