Przymroziło a na kolei chaos
Kto chciał 4 stycznia rano jechać pociągiem z Wodzisławia w kierunku Rybnika i Katowic, przeżył rozczarowanie. Pociąg relacji Chałupki–Katowice w ogóle nie przyjechał. Rzecznik Kolei Śląskich tłumaczy, że to nie z powodu złej pogody.
WODZISŁAW ŚL. O godz. 7.16 ze stacji w Wodzisławiu Śląskim miał odjechać pociąg w kierunku Rybnika. Niestety, w ogóle nie przyjechał. Zorganizowano wprawdzie zastępczą komunikację autobusową, ale pasażerowie byli zdezorientowani. Narzekają na chaos informacyjny. – Na stacji dwa razy zabuczał semafor, ale zero komunikatu. Później biegliśmy zbiorowo na autobus – informuje nas jeden z nich.
Winna usterka, nie aura
Rzecznik prasowy Kolei Śląskich wyjaśnia, że poranny pociąg relacji Chałupki–Katowice został odwołany, ale nie z powodu zimowej aury. – Rzeczywiście aura nie jest dziś sprzyjająca, jednakże akurat ten pociąg został odwołany z powodów technicznych. Usterce uległ pojazd EN57, który dzierżawimy od Przewozów Regionalnych. Jeszcze nie znamy szczegółowych przyczyn wystąpienia tej awarii – tłumaczy Michał Wawrzaszek, rzecznik Kolei Śląskich. – Na odcinku do Rybnika zorganizowaliśmy zastępczą komunikację autobusową. Dalszą część trasy (do Katowic) nasi pasażerowie mogli przejechać pociągiem, tj. podstawionym przez nas składem zastępczym – dodaje.
Koleje Śląskie informują, że na bieżąco i przez 24 godziny na dobę zamieszczają informacje o utrudnieniach w ruchu kolejowym na swojej stronie internetowej (http://kolejeslaskie.com/category/informacje/). – Również drużyny pokładowe są zobowiązane do udzielania stosownych informacji. Natomiast za zapowiedzi megafonowe na peronach odpowiada zarządca infrastruktury – PKP Polskie Linie Kolejowe – tłumaczy rzecznik Kolei Śląskich.
Utrudnienia w godzinach porannych
Zimowa pogoda spowodowała natomiast opóźnienia albo konieczność wprowadzenia komunikacji zastępczej w ruchu innych pociągów. Na stronie Kolei Śląskich, w zakładce „Informacje o utrudnieniach” są komunikaty z informacją, o ile minut pociągi były spóźnione. – Większe utrudnienia odnotowywaliśmy przede wszystkim w godzinach porannych. Teraz sytuacja już się stabilizuje. Nie możemy jednak wykluczyć mniejszych opóźnień w kolejnych częściach dnia. Mogą bowiem występować tzw. opóźnienia wtórne, czyli opóźnienia wynikające z wcześniejszych opóźnień – bo gdy pociąg dojeżdża do stacji docelowej opóźniony to wyjeżdżając z niej z powrotem również może wyjechać opóźniony. Oczywiście pociąg ma kilka minut zapasu, ale nie zawsze uda się te opóźnienia od razu zniwelować do zera – wyjaśnia rzecznik.
(mak)