Dyrektor się przeliczył
Janusz Stanek zrezygnował z funkcji dyrektora Powiatowego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Wodzisławiu. Po czym stwierdził, że chciałby wrócić...
WODZISŁAW ŚL. Na sesji rady powiatu, która odbyła się 22 grudnia, radna Krystyna Smuda (niezrzeszona) wywołała temat sytuacji Powiatowego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Wodzisławiu (PODN). – Doszła do mnie informacja, że pan Janusz Stanek przestał być dyrektorem PODN – powiedziała radna i odczytała oświadczenie, jakie 2 grudnia w piśmie do starosty złożył Janusz Stanek, wyjaśniając swoją rezygnację.
Oświadczenie Janusza Stanka zawiera 18 podpunktów. – Bezpośredni powód takiej decyzji to brak możliwości pełnienia powierzonej funkcji w zgodzie z dotychczasową wizją i strategią rozwoju PODN (akceptowalną dotąd przez Zarząd i Wydział Oświaty), w powiązaniu z działaniami opresyjnymi, podejmowanymi przez Danutę Maćkowską wobec mnie i kierowanej przeze mnie placówki – napisał Janusz Stanek na wstępie oświadczenia. Zarzuca m.in. blokowanie zatrudniania przedstawicieli określonych specjalności, ignorowanie potrzeb kadrowych ośrodka czy odmowy podpisywania delegacji służbowych.
Danuta Maćkowska to członek Zarządu Powiatu Wodzisławskiego, odpowiedzialna za oświatę.
Starosta odsyła do protokołów
Na sesji radna Smuda oczekiwała wyjaśnień. – Chciałabym się dowiedzieć, jaka była faktyczna i rzeczywista przyczyna odejścia pana dyrektora ze stanowiska. Wiem, że niezdrowa atmosfera w PODN trwała kilka miesięcy. Jakie przedsięwzięcia zostały zastosowane, żeby zażegnać palący problem? – dopytywała Smuda. Obecny na sesji Janusz Stanek nie zabrał głosu. Do wystąpienia radnej odniósł się natomiast starosta Ireneusz Serwotka. Odesłał radną do protokołów dwóch posiedzeń Zarządu Powiatu, gdzie sytuacja PODN była szeroko omawiana. – Wszyscy mogą się z nimi zapoznać – stwierdził starosta.
Zdaniem dyrektora
Rozmawialiśmy z dyrektorem Januszem Stankiem. – Wypowiedzenie z funkcji dyrektora złożyłem ze względu na trudności ze współpracą z członkiem Zarządu odpowiedzialnym za sprawy oświatowe. Były to liczne trudności przedstawione w moim oświadczeniu. Wypowiedzenie zostało przyjęte. Deklarowałem wielokrotnie, że chętnie bym zmienił zdanie, ale do tego potrzebna jest druga strona. Jeśli jest wola i Zarząd widzi wolę współpracy, to ja się chętnie wycofam. Natomiast nie było takiej inicjatywy z drugiej strony – wyjaśnia.
Dyrektor Stanek uważa, że napięcia z Danutą Maćkowską rozpoczęły się w momencie, gdy została członkiem Zarządu Powiatu, a przestała być doradcą metodycznym w PODN w Wodzisławiu. – Odnoszę wrażenie, że organ prowadzący wchodzi w funkcję nadzoru pedagogicznego, a tak nie powinno się dziać – uważa dyrektor Stanek.
To pan dyrektor podjął decyzję
Danuta Maćkowska nie zgadza się z zarzutami dyrektora Stanka. Podkreśla, że nie rozumie postępowania dyrektora, ale też ze względu na dotychczasową współpracę, którą ocenia jako dobrą, nie chce go oceniać. – Pan dyrektor złożył wypowiedzenie. Nie ukrywam, że zaskoczył mnie takim posunięciem, ale formalnie Zarząd nie miał innego wyjścia, jak rozpatrzyć wypowiedzenie pozytywnie. Pan dyrektor mógł je wycofać, ale nie zrobił tego. Dotychczas nasza współpraca układała się dobrze. Przez 16 lat byłam doradcą zawodowym w PODN. Do pełnienia tej funkcji oddelegował mnie UM Rydułtowy, jako organ prowadzący szkołę, w której byłam zatrudniona – wyjaśnia. Podkreśla jednak, że kiedy została członkiem zarządu, było kilka zdarzeń, które wywołały zaskakującą reakcję dyrektora Stanka. – Na przykład usłyszałam od dyrektora Stanka, że „nasłałam na niego kontrolę”. A przecież wszystkie rutynowe kontrole są planowane, ustalane na rok wcześniej. Nie miałam więc wpływu na ich harmonogram, bo nie byłam jeszcze członkiem zarządu – zaznacza.
W PODN ubywa doradców
Danuta Maćkowska mówi też, że zgodnie ze standardami pracy w urzędzie delegacje służbowe są podpisywane dyrektorom przed ich realizacją. I tego Maćkowska oczekiwała. – Takie są zasady i dotyczą one wszystkich. To nie są „opresyjne” działania, tylko działania w oparciu o przepisy prawa – kręci z niedowierzaniem głową Danuta Maćkowska.
– Pan dyrektor zarzucił mi również, że „w obecnym roku szkolnym PODN dysponuje 9 doradcami i konsultantami w miejsce 17 w poprzednim roku szkolnym”. To dyrektor decyduje w sprawach zatrudniania i zwalniania nauczycieli i innych pracowników placówki. To pan dyrektor sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego aż 8 doradców metodycznych odeszło. To powinno być pytanie do niego, a nie zarzut pod moim adresem – mówi Danuta Maćkowska. Zapewnia też, że ani nie blokowała zatrudniania określonych specjalności nauczycielskich, ani nie ignorowała potrzeb kadrowych ośrodka.
(mak)
Okres wypowiedzenia dyrektora Janusza Stanka minie z końcem marca, ale został on przez starostwo zwolniony z obowiązku świadczenia pracy. Do tego czasu jego obowiązki w PODN sprawować będzie Iwona Miler. W międzyczasie starostwo zamierza ogłosić konkurs.