Duży Kaliber: Skarbnik normalnie sądzony
W lutym w katowickim sądzie odbędzie się pierwsza rozprawa w sprawie byłego skarbnika wodzisławskich harcerzy, który miał wyprowadzić kilkadziesiąt tysięcy złotych należących do harcerzy.
Łukasz S. będzie miał normalny proces, choć początkowo chciał się dobrowolnie poddać karze, wyraził skruchę, zaczął nawet oddawać harcerzom pieniądze. Potem się jednak rozmyślił i nie zgodził na ustaloną kare. Śledczy zarzucili mu popełnienie 24 czynów i zawnioskowali o orzeczenie łącznej kary 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej na 2 lata. Łukasz S. zakwestionował propozycję kary. Akta sprawy wróciły do prokuratury, a śledczy sporządzili normalny akt oskarżenia. Przypomnijmy, nieprawidłowości w finansach dotyczą ostatnich 18 miesięcy urzędowania Łukasza S. Harcerz był skarbnikiem hufca od 2011 roku. Cieszył się dużym zaufaniem przełożonych. 4 stycznia 2016 roku Komenda Hufca Ziemi Wodzisławskiej na swoim posiedzeniu podjęła uchwałę o odwołaniu z funkcji skarbnika i członka Komendy Hufca phm. Łukasza S. Równolegle Anna Peterko, komendant Śląskiej Chorągwi Związku Harcerstwa Polskiego zawiadomiła prokuraturę. Termin pierwszej ze spraw wyznaczono na luty.
(acz)