W Pekinie mieli przerobić smog na biopaliwo
Młodzi wodzisławianie wzięli udział w Azjatyckiej Olimpiadzie Kreatywności i pokazali, jak trzeba walczyć z zanieczyszczonym powietrzem.
WODZISŁAW ŚL. Drużyna „Babeczka z pączusiem wypełnionym miłością”, którą tworzą absolwenci wodzisławskiego Gimnazjum nr 1, wzięła udział w Azjatyckiej Olimpiadzie Kreatywności w Pekinie. Wodzisławianie wywalczyli sobie prawo do uczestnictwa w tym międzynarodowym wydarzeniu dzięki wygranej na I Wodzisławskim Festiwalu Kreatywności i zajęciu drugiego miejsca na wrocławskiej Ogólnopolskiej Olimpiadzie Kreatywności. Grupa wystąpiła w składzie: Nikola Moucka, Tomasz Niemirski, Magdalena Popiołek, Magdalena Sitko, Katarzyna Styczeń, Maciej Wyjadłowski i Julia Zielińska. Trenerką drużyny jest nauczycielka – Justyna Orszulak.
Lądowanie w Pekinie
– Przygoda życia – tak o udziale w olimpiadzie mówią młodzi wodzisławianie. W Chinach drużyna spędziła tydzień. Na
lotnisku w Pekinie mieli czekać na nich organizatorzy z karteczką, by mogli się poznać. – Nie było nikogo z karteczką. Po czasie oczekiwania podeszła do nas Chinka i zapytała, czy jesteśmy z Polski, z programu Destination Imagination. Jak się okazało, chińska organizacja jest dość zaskakująca, ale to miało swój urok – podkreśla opiekunka drużyny, Justyna Orszulak.
W Pekinie wodzisławianie stanowili dla miejscowych prawdziwą atrakcję. – Ludzie oglądali się za nami, szeptali na nasz widok. Dla wielu byliśmy pierwszymi Europejczykami, których spotkali. Podbiegali, żeby zrobić sobie z nami zdjęcia. Niektórzy chcieli, żebyśmy zapozowali z jakimś miejscowym produktem. Czuliśmy się jak celebryci – uśmiecha się jedna z uczestniczek, Julia Zielińska.
Wyzwanie: smog
Sama olimpiada trwała cztery dni, od 9–12 grudnia. Wodzisławianie zmierzyli się m.in. z Wyzwaniem Specjalnym. – Tematu Wyzwania Specjalnego nie znaliśmy wcześniej, był dla nas niespodzianką – podkreślają. Tematem okazał się smog, z którym Wodzisław walczy tak samo jak Pekin. Zadanie polegało na tym, żeby w ciągu 24 godzin stworzyć 8–minutowe przedstawienie, które pokaże zarówno zagrożenia, jakie niesie smog, próby rozwiązania problemu przez władze oraz kreatywną propozycję rozwiązania. Młodzież musiała także przygotować plakat, na którym miała pojawić się informacja o kontroli i sposobach zapobiegania smogowi.
W swojej historii „Babeczka” odwołała się do działań Wodzisławia w walce ze smogiem, pokazując je chińskim ekspertom i publiczności. – Mówiliśmy o kampanii „Zdemaskuj smog”, dopłatach do wymiany pieców oraz o edukacji. Naszym sposobem radzenia sobie ze smogiem był prototyp maszyny, która przerabiała smog na biopaliwo. Do stworzenia takiej maszyny mogliśmy wykorzystać tylko to, co zakupiliśmy w specjalnym „sklepiku”. Do wydania mieliśmy 500 fikcyjnych juanów, ale za zaoszczędzone pieniądze otrzymywało się dodatkowe punkty. Wybór materiałów był ograniczony. Wykorzystaliśmy plastikowe kubeczki, talerzyki, papier czy słomki. Z kolei plakat, który musiał mieć określone wymiary, przygotowaliśmy nie w kształcie prostokąta, tylko w kształcie litery X. Dzięki takiemu rozwiązaniu mniej przeznaczyliśmy na zakup kartek – wyjaśniają wodzisławianie.
Wieża z wieszaka
Młodzież zmierzyła się również z Wyzwaniem Na Już, które było szybkim zadaniem konstrukcyjnym. Musieli w
ciągu 5 minut stworzyć jak najwyższą wieżę na pochylni z... wieszaka, kartki, 3 słomek i naklejek. Udało im się zbudować około 60–centymetrową konstrukcję.
Wodzisławianie mogli też oglądać rozwiązania chińskich drużyn z Wyzwania Drużynowego i spędzić czas z jedną chińską drużyną, tzw. Drużyną Bliźniaczą, z którą rozmawiali na temat pracy nad wyzwaniami, różnic kulturowych i wspólnych pasji, jak muzyka czy taniec.
Ostatecznie „Babeczka” zajęła trzecią pozycję w klasyfikacji punktowej wśród drużyn z Polski w danej grupie wiekowej (z Polski łącznie wzięło udział 12 drużyn).
Niezapomniany mur
Pobyt w Chinach był także okazją do zwiedzania. Największe wrażenie na uczestnikach zrobił Wielki Mur Chiński. – Mieliśmy szczęście, bo o ile w czasie samej olimpiady nad miastem unosił się potężny smog i wielu Chińczyków chodziło w maseczkach, tak podczas zwiedzania pogoda była przepiękna. Cudowne widoki – zachwalają.
Wodzisławianie zobaczyli też Plac Niebiańskiego Spokoju, Zakazane Miasto, Pałac Letni i Świątynię Nieba. Ciekawym
doświadczeniem była też jazda rykszami po dzielnicy Hutong oraz wizyta w tradycyjnym chińskim domu. Wyjątkowa okazała się także kuchnia chińska. Młodzież miała okazję spróbować słynnej kaczki po pekińsku oraz wziąć udział w tradycyjnej ceremonii parzenia herbaty. – Kuchnia była zróżnicowana. Niektóre dania były przepyszne, na inne wręcz nie dało się patrzeć. Początkowo trudna do opanowania była też umiejętność jedzenia pałeczkami – przyznają uczestnicy.
Chcą znów wykazać się kreatywnością
Udział w olimpiadzie był dla młodych wodzisławian niezapomnianym przeżyciem. – Poznaliśmy nową kulturę i nowe zwyczaje. To była niezwykła lekcja geografii. Dużo dały nam olimpijskie wyzwania. Zmuszały do logicznego myślenia i ciągłego udoskonalania naszych pomysłów. To na pewno zaprocentuje w przyszłości – podkreślają.
„Babeczka” zdecydowała, że będzie działać dalej. Mimo że jej członkowie to teraz uczniowie szkół średnich w Wodzisławiu, Rydułtowach i Pszowie. – W marcu ponownie wybieramy się na Ogólnopolską Olimpiadę Kreatywności do Wrocławia – zapowiadają.
(mak)