PGG chwali się zyskami i zapowiada, że nie będzie sprzedawać mułu
Polska Grupa Górnicza chce w tym roku wycofać się ze sprzedaży mułu i flotu osobom indywidualnym.
Region W ramach funkcjonowania kopalni zespolonej ROW, rozpoczęło się przekazywanie części urobku z ruchu Chwałowice do ruchu Jankowice. M.in. o tym opowiadał, podczas specjalnej konferencji – Grzegorz Tobiszewski, wiceminister energii. Z dziennikarzami spotkali się również przewodniczący rady nadzorczej PGG prof. Jan Wojtyła, senator Adam Gawęda, poseł Krzysztof Sitarski oraz wiceprezes PGG ds. produkcji Piotr Bojarski.
Problem mułu rozwiązany
Ten ostatni pytany był, czy PGG planuje wycofanie się ze sprzedaży mułów dla klientów indywidualnych. – Cały czas będziemy systematycznie eliminować sprzedaż mułu dla odbiorców indywidualnych. Chcemy przejść na etap przemysłowy, wzbogacania mułów. Badania przeprowadzaliśmy na ruchu Rydułtowy i Marcel i muły bardzo dobrze się do tego nadają. W tym roku na pewno nie zdążymy tego zrealizować, ale myślę, że na przyszły sezon grzewczy będziemy mieć problem mułów, przynajmniej częściowo, rozwiązany – poinformował Bojarski. Potwierdzał to rzecznik prasowy PGG. – To prawda, jest taki plan, aby do końca roku wycofać się ze sprzedaży mułów, tej najniższej jakości, dla klientów indywidualnych, tzw. komunalnych. Nie ma mowy o tym, żeby wycofać się ze sprzedaży dla energetyki, ponieważ te zakłady mają nowoczesne instalacje do spalania takiego paliwa – potwierdza Tomasz Głogowski.
Trzy miesiące zysków
Wiceminister Tobiszewski poinformował także, że PGG trzeci miesiąc z rzędu zanotowała dodatni wynik finansowy. – Restrukturyzacja przynosi pozytywne efekty. W listopadzie PGG zarobiło 18,6 mln zł, a w grudniu już 35,8 mln zł – wylicza wiceminister, dodając, że grudzień był także drugim miesiącem, w którym ceny sprzedaży węgla były wyższe niż koszty jego produkcji.
Po oficjalnej konferencji – jej uczestnicy wraz z dziennikarzami zjechali na poziom 630 m. kopalni ROW, do miejsca gdzie odbywa się transport urobku z ruchu Chwałowice na ruch Jankowice. Ruch Jankowice przejmie 3,0 tys. ton netto urobku na dobę, co pozwoli na osiągnięcie średniego sumarycznego dobowego wydobycia w obu ww. ruchach w wysokości 19,1 tys. ton na dobę. Nakłady inwestycyjne w wysokości 23,5 mln zł poniesione na połączenie techniczne obu ruchów, obniżą koszty funkcjonowania kopalni ROW, ale nie tylko. – Do tej pory na Chwałowicach transport węgla odbywał się wózkami. Możemy powiedzieć, że ta inwestycja kończy nam pewien etap w polskim górnictwie. Wózki przeszły do historii. To wszystko zwiększa efektywność pracy i pokazuje celowość idei kopalń zespolonych – tłumaczy wiceminister energii. Korzyści wylicza także wiceprezes PGG. – Dużo taniej jest przesłać węgiel taśmociągiem na Jankowice i tam go wzbogacić. Również metan ujmowany na ścianach chwałowickich przesyłamy specjalnym rurociągiem na ruch Jankowice, bo tam jest stacja odmetanowanie. Przy niej budujemy dwa silniki metanowe, które będą spalały ten metan i produkowały prąd elektryczny i ciepło do ogrzewania łaźni – opowiada Piotr Bojarski.
Dużo wyzwań
Połączenie technologiczne ruchów Chwałowice i Jankowice jest tylko etapem w działaniach podejmowanych w KWK ROW w ramach szeroko rozumianej restrukturyzacji górnictwa, kolejne są analizowane i będą wdrażane w przyszłości. – Przed nami jeszcze sporo wyzwań, jak chociażby połączenie PGG z Katowickim Holdingiem Węglowym, kontynuacje inwestycji, budowanie rynków sprzedaży, utrzymanie efektywności finansowej i kosztowej. Wyzwań jest wiele, ale z drugiej strony, patrząc na ostatnie trzy miesiące, możemy powiedzieć, że te światełko w tunelu świeci nam coraz jaśniej – dodaje na zakończenie wiceminister energii Grzegorz Tobiszewski.
Marek Pietras