Starszaki z darmowym przedszkolem
Od stycznia w całej Polsce obowiązują nowe zasady płatności za przedszkola. Zgodnie ze zmienionymi przepisami rodzice uczniów 6–letnich nie muszą już płacić za dodatkowe godziny spędzane w przedszkolu poza tzw. podstawą programową, która wynosi 5 godzin dziennie.
KRAJ – Teraz od rodziców 6–letnich można pobierać tylko pieniądze na wsad do kotła (czyli wyżywienie – przyp. red.). Dodatkowych środków za pobyt tych dzieci w przedszkolu powyżej 5 godzin dziennie pobierać już nie można – wyjaśnia Katarzyna Kubica, kierownik Referatu Oświaty, Kultury i Polityki Społecznej Urzędu Gminy w Godowie. Bez zmian pozostają zasady w przypadku dzieci młodszych, czyli 5,4 i 3–letnich. Ich rodzice nadal muszą płacić 1 zł za każdą godzinę ponadprogramową.
Nie każdy 6–latek od razu z prawem do darmowego przedszkola
I tutaj istotna uwaga. Według urzędników z Godowa dziecko, którego rodzic nie musi płacić dodatkowych środków za dłuższy pobyt, to te, które 6–urodziny świętuje w tym samym roku, w którym rozpoczyna się dany rok szkolny. – Zgodnie z interpretacją ministerstwa obecnie obowiązkiem przedszkolny objęte są więc dzieci z rocznika 2010 – wyjaśnia Katarzyna Kubica. – Były już telefony z zapytaniami od rodziców, czy jeśli dziecko kończy 6. rok życia np. w lutym tego roku, to już od razu przysługuje mu darmowe przedszkole. Tak nie jest. Dopiero od września takie dziecko nabędzie prawo do przedszkola za darmo – tłumaczy Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Przedszkola staną się przechowalnią bagażu?
O sprawie dyskutowano również podczas posiedzeń rady gminy w Gorzycach. Tam również rodzice dzwonią i pytają o nowe zasady. Jak wyjaśnia Sylwia Czarnecka, dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Finansowej, skoro przedszkola dla 6–latków są darmowe, to rodzice pytają, czy mogą teraz zostawiać dzieci dłużej. Wójt Daniel Jakubczyk obawia się, że w takim wypadku placówki te staną się przechowalnią starszych dzieci. – Ja nie chciałbym, żeby przedszkola stały się taką przechowalnią bagażu. To rodzic powinien wychowywać. Jak rodzic pracuje, to gmina musi mu oczywiście wyjść naprzeciw. Ale jeśli nie pracuje i może dziecko odebrać wcześniej? Do każdego przypadku trzeba podchodzić indywidualnie – powiedział Jakubczyk.
(art)