Drogi toną w błocie, bo gmina nie nadąża za rozwojem budownictwa
GORZYCE Gmina ma problem z utrzymaniem w należytym stanie swoich dróg. Chodzi o krótkie odcinki, na terenach z niezbyt gęstą, ale rozwijającą się zabudową mieszkaniową.
Dobrym przykładem jest odnoga ul. Stawowej w Bełsznicy. Krótki, bo około 100–metrowy odcinek gruntowej dróżki służy mieszkańcom dwóch domów, a wkrótce dwóch kolejnych znajdujących się w budowie. Po ostatnich roztopach i deszczach drogą nie dało się przejść. Tonęła w błocie. – Byliśmy w tej sprawie już kilka razy w gminie. Bez rezultatu. Usłyszeliśmy jedynie, że gmina nie ma pieniędzy i jak chcemy to mamy z tym problemem iść gdzieś wyżej – opowiada Bożena Zientek. Tymczasem nie chodzi jedynie o komfort i to, że można całkowicie ubrudzić buty. – Mieszkająca z nami ciotka jest niepełnosprawna. Na dalszych dystansach porusza się na wózku. Teraz praktycznie jest uwięziona w domu, bo tej drogi wózkiem nie pokona – opowiada Marek Zientek. – Młodzi pracują, więc część dnia spędzam sama. I choć chciałabym gdzieś pojechać na wózku, nie ma takiej możliwości, bo przez to błoto się nie przedostanę – przyznaje Michalina Krzyżok. A Andrzej Szyra, który mieszka dom dalej mówi, że do niego już nawet samochody mają problem dojechać, bo w błocie koła buksują.
Niepełnosprawna ciotka uwięziona w domu
Zientkowie przyznają, że gmina dwa razy próbowała coś z drogą zrobić, ale efekt tych „starań” jest taki, że droga nadal tonie w błocie. – 4 lata temu przywieziono tu wywrotkę kamienia. Sami musieliśmy go rozciągnąć po drodze. Dziś tego kamienia już prawie nie widać. Rok temu gmina przywiozła tu trochę kamienia wymieszanego z ziemią. Zrobiło się z tego jeszcze większe błoto – opowiada Marek Zientek. Jedynym rozwiązaniem problemu jest wykorytowanie drogi i utwardzenie jej porządnym kruszywem. A w dalszej kolejności zaasfaltowanie. – Mieszkańcy mogą złożyć wniosek o asfaltowanie tego odcinka drogi. Wtedy może zostanie ujęte to w planie prac drogowych na przyszły rok. Wtedy też pojawiałby się szansa na to, by w tym roku przystąpić do korytowania i utwardzenia tego odcinka kruszywem. Ale w tym momencie takiej możliwości nie ma. Bo na wierzchu jest błoto, a ziemia pod spodem wciąż jest zmarznięta. Możemy jedynie dowieźć kamienia do utwardzeń najgorszych miejsc – mówi Justyna Markiewicz, kierownik referatu rolnictwa i gospodarki gruntami Urzędu Gminy w Gorzycach.
Nie tylko Stawowa
Okazuje się, że odnoga Stawowej to nie jedyny odcinek drogi, który przysparza mieszkańcom kłopotów. Fatalnie wygląda również ul. Spacerowa w Koloni Fryderyk, przy której buduje się sporo domów. Na problem ten zwrócił ostatnio uwagę radny Bolesław Lenczyk. Już pobieżna wizja w terenie naszego dziennikarza potwierdziła uwagi radnego. Droga, szczególnie na końcowym odcinku jest w fatalnym stanie. W kiepski stanie, według radnego Stanisława Zbroi znajduje się również ul. Dębowa w Rogowie. Wójt Gorzyc Daniel Jakubczyk przyznał, że w ostatnich latach na terenie gminy powstało wiele terenów mieszkaniowych, do których jednak nie doprowadzono odpowiednich dróg. I teraz są tego efekty. A gmina nie na wszystkie niezbędne inwestycje ma środki.
Artur Marcisz