Duży kaliber z archiwum: Bójka kiboli w Pszowie
3 października 1998 r. na stadionie w Pszowie doszło do rozróby podczas meczu „Górnika” Pszów z „Naprzodem” Rydułtowy.
Kilkudziesięciu miejscowych pseudokibiców czekało na zwolenników „Naprzodu”, by ich pobić. Pomiędzy obie grupy weszli policjanci z pszowskiego komisariatu, by nie dopuścić do awantury. Wtedy posypały się na nich kamienie i metalowe rurki. Napastnicy mieli na głowach kominiarki a w rękach drewniane drągi. W trakcie rozpędzania chuliganów ucierpieli dwaj policjanci. Jeden z nich został uderzony jakimś przedmiotem w głowę. Uszkodzony został radiowóz policyjny, który obrzucono kamieniami. Pszowscy policjanci otrzymali wsparcie z komendy w Wodzisławiu – udało się wtedy rozbić grupki pseudokibiców i wyłapać najbardziej agresywnych. Prowodyrów doprowadzono do prokuratury. Zatrzymani pseudokibice z Pszowa podczas przesłuchań zeznali, że ich celem było doprowadzenie do bijatyki z szalikowcami z Rydułtów, nie przyznają się jednak do napaści na policjantów.