Są pieniądze na wymianę kotłów
Miasto ogłasza nowy nabór wniosków na dotacje do wymian źródeł ciepła
RADLIN Osoby, które złożyły wniosek o przyznanie dotacji w roku ubiegłym, a nie została ona im przyznana (z powodu wyczerpania środków finansowych miasta), muszą złożyć nowy wnioskek o dotację do tego samego rodzaju urządzenia, jeżeli chcą uzyskać dofinansowanie.
Realizacja takich wniosków odbędzie się w pierwszej kolejności. Jeżeli jednak mieszkaniec będzie chciał zmienić dotowane urządzenie, to wówczas będzie obowiązywać go normalna kolejka. Z kolei z dofinansowania na dany rodzaj urządzenia nie mogą ubiegać się osoby, które skorzystały już z dotacji na to samo urządzenie w tym samym budynku, w ramach Programu Ograniczania Niskiej Emisji Radlina, realizowanego w latach 2009–2013 lub z dofinansowania udzielanego z budżetu miasta w latach 2015–2016. – W przyszłości musimy określić czas, w którym mieszkaniec, który skorzystał już z dotacji i zakupił nowy piec, będzie mógł kolejny raz liczyć na pomoc miasta w tym zakresie – zauważył Ludwik Blanik podczas lutowej komisji ds. społecznych.
Mieszkaniec Radlina może skorzystać z dotacji tylko na jedno urządzenie np. kocioł albo instalację solarną, albo pompę ciepła. Do źródeł ciepła w budynkach jednorodzinnych, które miasto dofinansuje, należą m.in. kocioł na gaz, piec elektryczny, kocioł na węgiel lub biomasę z automatycznym dozowaniem paliwa spełniającym wymagania minimum 5 klasy. Jak informuje naczelnik radlińskiego magistratu Marcin Król, miasto w dalszym ciągu będzie udzielać dofinansowania do kotłów węglowych klasy 5, nawet wtedy kiedy posesja wnioskującego o dotację znajduje się przy sieci ciepłowniczej lub gazowej.
Wysokość dotacji wynosi 50% poniesionych kosztów, jednak nie więcej niż 5 tys. zł. Wnioski w ramach nowego naboru należy składać w formie papierowej w kancelarii Urzędu Miasta Radlin. Planowany termin ich przyjmowania to prawdopodobnie kwiecień. Realizacja wniosków odbywać się będzie według kolejności zgłoszeń, do wyczerpania rocznego limitu środków finansowych przeznaczonych w budżecie miasta na ten cel.
(juk)
Radny krytycznie o zapisie uchwały antysmogowej
Podczas komisji ds. społecznych o Uchwale antysmogowej Sejmiku Województwa Śląskiego radny Ludwik Blanik odniósł się przede wszystkim do kwestii obowiązkowego podłączenia mieszkańców do sieci ciepłowniczej lub gazociągowej (jeżeli technicznie jest to wykonalne). - Jak mieszkaniec, który ma na utrzymaniu rodzinę i ma 2 tys. zł na rękę zapłaci 1,5 tys. zł rachunku za gaz? Cała ulica, przy której mieszkam, jakiś czas temu była podłączana do sieci gazowej. Jak sobie to wtedy przeliczyliśmy, to nam się podłączenie do gazociągu opłacało. Wtedy koszt ogrzania domu gazem był porównywalny do ogrzewania go węglem. Biorąc pod uwagę m.in. brak dokładania do pieca czy czystość, to była to ulga grzać gazem. Ale jak pod koniec grudnia wszyscy się podłączali do gazociągu, to z początkiem stycznia następnego roku się odłączaliśmy. Bo kilkakrotnie cena gazu wtedy poszła w górę. Niewielu ludzi stać na takie koszty. Jeżeli sejmik chce nakazać podłączanie się posesji, które leżą w zasięgu gazociągu, to niech zostanie obniżona cena gazu do ceny dotychczasowego opału. Ludzi nie stać obecnie na ogrzewanie domów gazem.