Duży kaliber: Koniec wielkich procesów
Feliks Meszka i Krystian Broll. Te nazwiska były przez ostatnie miesiące symbolami walki o wielomilionowe odszkodowania. Obaj niesłusznie spędzili lata za kratami szpitala psychiatrycznego.
Broll i Meszka starali się o odszkodowanie za przetrzymywanie w szpitalu psychiatrycznym. Broll o 14,5 mln zł, a Meszka o 13,3 mln zł. Żaden z nich nie doczekał korzystnego dla siebie wyroku. Krystian Broll zmarł ubiegłym tygodniu, Feliks Meszka na początku roku. To oznacza koniec procesów o odszkodowania.
Przypomnijmy, Feliks meszka opuścił rybnicki psychiatryk 14 grudnia 2015 r. 78-letni katowiczanin trafił za mury 11 lat temu, za rzekome groźby kierowane pod adresem sąsiadów. Dziś wiadomo, że przebywał tu niesłusznie. Tak orzekł w listopadzie 2015 r. Sąd Najwyższy. Feliks Meszka przez lata przebywał w szpitalu w ramach tzw. detencji. To przymusowe leczenie psychiatryczne sprawców przestępstw. W walce o wolność pomagał mu adwokat Piotr Wojtaszak. To dzięki jego staraniom oraz przedstawiciela Rzecznika Praw Obywatelskich, Meszka wreszcie opuścił oddział. Z założenia detencja ma nie być karą, lecz jednym ze środków zabezpieczających. Stosuje się ją wobec osób, co do których istnieje znaczne prawdopodobieństwo, że z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innych zakłóceń czynności psychicznych ponownie mogą popełnić czyn zabroniony o wysokiej społecznej szkodliwości. O zakończeniu detencji postanawia sąd, na podstawie opinii lekarzy psychiatrów, o ile oceniają, że dalsze stosowanie detencji nie jest konieczne. – Skazany w zakładzie karnym ma o tyle lepszą sytuację, że wie dokładnie kiedy kończy mu się kara i wychodzi. Pacjenci szpitali psychiatrycznych zdani są na decyzję psychiatrów. Bywa, że detencję przedłuża się aż do ich śmierci – mówił adwokat.
Adwokat Piotr Wojtaszak reprezentował również Krystiana Brolla, wobec którego w sposób nieuprawniony Sąd Rejonowy w Rybniku zastosował środek zabezpieczający poprzez umieszczenie podsądnego na detencji sądowej w związku z rzekomymi groźbami karalnymi. Mężczyzna spędził w rybnickim psychiatryku 8 lat i 2 miesiące z czego 2 lata bezpodstawnie na oddziale o wzmocnionym stopniu zabezpieczeń. Krystian Broll na skutek orzeczenia Sądu Najwyższego został oczyszczony z ciążących na nim zarzutów.
Sprawę przetrzymywania pacjentów w szpitalu bada Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Śledczy sprawdzają, kto odpowiada za lata faszerowania pacjentów lekami.
(acz)