Test na jakość oblany
PIŁKA NOŻNA – III liga
Mecz z liderem III ligi miał być dla Unii Turza prawdziwym testem jakości, sprawdzianem zapowiedzi, że po zimowych roszadach w kadrze zespołu, Unia jest w stanie walczyć i wygrywać z każdym w III lidze. GKS 1962 Jastrzębie je zweryfikował.
Goście nie bez powodu jechali do Turzy z pewnymi obawami. Boisko Unii jest stosunkowo wąskie i nie ma na nim zbyt wiele miejsca na kombinacyjną grę, którą lubią piłkarze lidera. Świadomość tego miał trener gości Jarosław Skrobacz, który w przedmeczowych wypowiedziach sugerował, że o losach spotkania może zadecydować przypadkowy gol. W dodatku ledwie zremisowany przed tygodniem mecz z Górnikiem Polkowice też musiał zasiać w szeregach lidera szczyptę niepewności. W Unii nastroje były zaś dość bojowe. Co prawda przed tygodniem drużyna Piotra Haudera zremisowała wyjazdowe spotkanie ze Ślęzą Wrocław, co w Turzy przyjęto z pewnym niedosytem, ale zarazem wskazywano na dobrą grę Unii zwłaszcza w defensywie. Nie ukrywano, że w meczu z GKS–em liczy się tu na rewanż, za jesienną, minimalną porażkę 0:1 w Jastrzębiu.
Po pierwszej połowie wydawało się, że nadzieje Unii nie będą płonne. Od 21. minuty gospodarze prowadzili bowiem po główce Kamila Kuczoka, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. W dodatku gra przyjezdnych nie wyglądała szczególnie porywająco. Ponownie jednak jak przed tygodniem w meczu z Polkowicami, również w Turzy GKS przebudził się po przerwie. I bez problemu odwrócił losy spotkania. Dwukrotnie po precyzyjnych uderzeniach do bramki Unii trafił Farid Ali, który w 57. minucie dostał piłkę na 7. metrze i strzałem przy słupku doprowadził do remisu. Raptem 7 minut później ten sam zawodnik wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie płaskim strzałem z półdystansu. W doliczonym czasie gry gospodarzy dobił Wojciech Caniboł, ustalając wynik spotkania na 1:3.
– Spotkał się lider z przedostatnią drużyną ligi, a różnicy wielkiej widać na boisku nie było, bo zawiesiliśmy GKS–owi wysoko poprzeczkę. Przegraliśmy przez błędy indywidualne i tym, że Jastrzębie ma więcej indywidualności. Mogliśmy doprowadzić do stanu 2:2, bo okazje ku temu były – powiedział po meczu trener Unii Piotr Hauder. Nieco inaczej mecz ocenił Jarosław Skrobacz. – Myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Po stracie bramki mogliśmy się obawiać, bo dopóki Unia miała siły, to mocno nam przeszkadzała, ale od 1:1 byliśmy już spokojni. Byłem przekonany, że będą kolejne akcje i nasze bramki – powiedział trener GKS–u.
(art)
Unia Turza - GKS Jastrzębie 1:3
Bramki: Kuczok (21.) - Ali (57.), (64.), Caniboł (90.+3.)
Unia: Fugiel, Glenc, Dudała, Kuczok, Szymiczek (25. Mikołajec), Dariusz Pawlusiński, Staniczek (77. Dudziński), Sikorski, Polak (70. Zarychta), Dawid Pawlusiński (60. Sitnik), Hanzel. Trener Piotr Hauder.
GKS: Drazik, Zajączkowski (67. Pacholski), Kawula (84. Caniboł), Szymura, Kulawiak, Ali, Ruda, Tront, Szczęch, Jadach (72. Weis), Szczepan (90. Musioł). Trener Jarosław Skrobacz.