Mieszkańcy pytają, gdzie jest obiecane rondo?
Na skrzyżowaniu ulic Radlińskiej i Wałowej w Wodzisławiu miało pojawić się rondo, które poprawi bezpieczeństwo i usprawni ruch. Mija czas, a ronda jak nie było, tak nie ma.
WODZISŁAW ŚL. Skrzyżowanie ulic Radlińskiej i Wałowej w Wodzisławiu. Ruchliwe i mało czytelne. Blisko kościoła i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Do tego niefortunnie sąsiadujące z parkingiem – w taki sposób, że samochody wyjeżdżają wprost na krzyżówkę. Szczególnie w godzinach szczytu sprawia to kierowcom duży kłopot. Jakby tego było mało, tuż przy skrzyżowaniu w ulicę Wałową włączają się dwie inne drogi, czyli Szkolna i Podgórna. Podsumowując – nie jest bezpiecznie.
Wysepka w kształcie ronda
Za kompleksową przebudowę skrzyżowania trzeba by było słono zapłacić. Dlatego poprzedni zarząd powiatu (gdy starostą był Tadeusz Skatuła) wpadł na tańsze rozwiązanie. Wymyślono, że wystarczy zmienić istniejącą geometrię skrzyżowania i stworzyć rondo. Zmiana miała polegać na tym, że powstanie lekko wyniesiona wysepka, pojawią się szykany, nakładka asfaltowa, a parking zostanie oddzielony krawężnikiem. Wszystko to miało zapewnić większe bezpieczeństwo oraz usprawnić ruch.
Minęło trochę czasu, zmieniły się władze powiatu, a ronda nadal nie ma. Ostatnio zaczęły pojawiać się głosy: dlaczego? – Takie rozwiązanie zapewniłoby bezpieczeństwo zarówno kierowcom, jak i pieszym. A przy tym nie było drogie – podkreśla radny powiatu, Dariusz Prus (były wicestarosta). – Na zmianę zgodził się też konserwator zabytków, powstała też odpowiednia dokumentacja – dodaje. Radny Prus wystąpił do obecnego zarządu powiatu z pytaniem, czy rondo powstanie. – Odpowiedziano mi, że nie jest to priorytet – nie kryje rozczarowania radny powiatu.
Były wizje w terenie
O budowę ronda pytał też ostatnio przewodniczący zarządu dzielnicy Stare Miasto, Alojzy Szymiczek. Przypomniał deklaracje poprzednich władz powiatu. – Temat był przerabiany i głośny. Było tam kilka wizji lokalnych. Wszyscy domagali się zmian. Nawet ksiądz prałat Płonka uczestniczył w wizji. Swego czasu otrzymaliśmy pismo, że popiera się wniosek mieszkańców w kwestii poprawy bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu – mówił Alojzy Szymiczek i zwrócił się do władz miasta z prośbą, by przypomniały władzom powiatu o potrzebie usprawnienia skrzyżowania.
Jak do tematu odnosi się powiat? – Zlecona do opracowania przez poprzedni Zarząd dokumentacja zakładała wyłącznie wymianę nawierzchni oraz korektę geometrii skrzyżowania poprzez zastosowanie środków inżynierii ruchu drogowego. Nie zawierała dokumentów pozwalających na dokonanie zgłoszenia robót budowlanych, w tym projektu budowlanego i wykonawczego. Na obecnym etapie Zarząd Powiatu nie podjął żadnych działań związanych z opracowaniem dokumentacji technicznej na realizację tego zadania, gdyż przedsięwzięcie to nie stanowi aktualnie priorytetu przy realizacji zadań drogowych na terenie miasta – informuje Wojciech Raczkowski ze Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim.
(mak)