Skarżący rodzic nic nie osiągnął?
Ponownie wracamy do sprawy pomiędzy Ludosławem Kowalski a prezesem Klubu Gimnastycznego Radlin Ludwikiem Blanikiem. Rodzic poskarżył się na prezesa do prokuratury. A ta naruszeń prawa się nie dopatrzyła.
RADLIN Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku dwóch młodych zawodników Klubu Gimnastycznego Radlin zostało skreślonych z udziału w zajęciach. Ludosław Kowalski – ojciec sportowców, twierdzi, że dzieci usunięto ze względu na jego osobę i złamano przy tym Konwencję o Prawach Dziecka. Konflikt Kowalskiego z prezesem klubu Ludwikiem Blanikiem zaczął narastać w połowie ubiegłego roku. Wówczas poszło o zasłonięcie szyb na balkonie Sokolni (hali, w której ćwiczą radlińscy gimnastycy) i o ingerowanie rodziców w treningi. Później, o bezprawne skreślenie dzieci z zajęć. Za sprawą Kowalskiego spór trafił do m.in. wodzisławskiej prokuratury i rzecznika praw obywatelskich.
– W podjętych działaniach w sprawie dotyczącej Klubu Gimnastycznego Radlin prokuratura czynu zabronionego się niedopatrzyła – mówi Marcin Felsztyński, Prokurator Rejonowy w Wodzisławiu Śl. Dodaje jednak, że prokuratura skierowała do Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu wystąpienie sygnalizacyjne. Wskazano, że wykluczenie z zajęć szkoleniowych dwójki synów Ludosława Kowalskiego przez władze Klubu Gimnastycznego „Radlin” może stanowić naruszenie przepisów Konstytucji RP i Konwencji o Prawach Dziecka. Prokuratura zwróciła uwagę, że zasadne byłoby podjęcie odpowiednich kroków w ramach realizowanego nadzoru nad stowarzyszeniem.
13 kwietnia starostwo w wodzisławiu skierowało do Sądu Rejonowego Wydziału X Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego w Gliwicach wniosek o uchylenie uchwał Zarządu Klubu Gimnastycznego „Radlin” oraz Nadzwyczajnego Walnego Zebrania Członków Klubu Gimnastycznego „Radlin” o skreśleniu synów Kowalskiego z zajęć. – W ocenie rzecznika działania właściwych organów są prawidłowe i przyczyniają się do ochrony praw małoletnich synów pana Kowalskiego – komentuje sprawę Agnieszka Grzelak, zastępca dyrektora zespołu prawa konstytucyjnego, międzynarodowego i europejskiego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Dopiero więc sąd zadecyduje, czy młodzi zawodnicy zostana przywróceni i będą mogli uczestniczyć w zajęciach. Na razie decyzji nie ma.
(juk)