Salwy honorowe na cześć Rydułtów w Polsce
Rydułtowy hucznie świętowały 95. rocznicę włączenia do państwa polskiego. Obchody uświetniła obecność kompanii honorowej 34. Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Bytomiu oraz orkiestry wojskowej.
RYDUŁTOWY 4 lipca odbyły się uroczystości związane z 95. rocznicą włączenia Rydułtów do państwa polskiego. Świętowanie zaczęło się pod Pomnikiem Walki i Zwycięstwa. Tam symbolicznie połączono dwa łańcuchy w barwach Polski i Śląska. Później uczestnicy przemaszerowali ul. Ofiar Terroru na rydułtowski rynek. Przemarsz wzbudzał duże zainteresowanie, bo na czele kroczyła orkiestra wojskowa, a tuż za nią kompania honorowa Wojska Polskiego. Na rynku wygłoszony został apel pamięci poległych powstańców, rozległ się huk salwy honorowej, były okolicznościowe wystąpienia. Za wystrój rynku odpowiadało Towarzystwo Miłośników Rydułtów.
- 25 lat temu Rydułtowy odzyskały samorządność, a 95 lat temu zostały włączone do państwa polskiego - przypomniała burmistrz Kornelia Newy. - Nasi poprzednicy, wchodząc do Polski, znali swoją wartość. Ksiądz Emil Szramek powiedział zdanie, które chcę dziś przypomnieć: "Śląsk to grusza na miedzy, rodząca owoce na jedną i drugą stronę". Już wtedy Ślązacy mieli świadomość swojej wielokulturowości, która w dzisiejszych czasach owocuje tym, że jesteśmy bardzo świadomymi obywatelami Europy. Myślę, że po 95 latach możemy czuć się dumni - dodała Kornelia Newy.
Zaproszenie kompanii honorowej i orkiestry wojskowej nie było prostym zadaniem. Najpierw pomysł nieśmiało kiełkował w głowach władz Rydułtów, później przystąpiono do realizacji. - Kompania honorowa, wojskowa orkiestra, salwa honorowa. To wszystko ogląda się w telewizji. A dziś można było zobaczyć na żywo w Rydułtowach. Dzięki pozytywnej współpracy z Wojskową Komendą Uzupełnień udało się zrealizować nasz pomysł i włączyć wojskowy ceremoniał do naszych uroczystości - powiedziała nam burmistrz Rydułtów.
Najmłodszym mieszkańcom Rydułtów do gustu przypadła szczególnie kompania honorowa. - Podobali mi się żołnierze. Najbardziej jak strzelali. I jeszcze wata cukrowa - zachwalał mały Paweł i jego starsza siostra, Justyna. A czy dzieci wiedziały, czego dotyczy uroczystość? - Oczywiście, że wiedzą. Zanim tu przyszliśmy, wyjaśniłam im, że świętujemy 95-lecie włączenia Rydułtów do Polski - podkreśla Iwona Nieszczesny, mama dzieci.(mak)