Uchwała antysmogowa uderzy zwykłych ludzi po kieszeni?
– Marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa, kierując apel do spółek węglowych w sprawie wycofania ze sprzedaży mułów i flotokoncentratów, nie mówi całej prawdy i dezinformuje mieszkańców regionu – uważa senator PiS, Wojciech Piecha.
REGION Od września w województwie śląskim wejdzie w życie uchwała antysmogowa. Wprowadza ona na terenie całego województwa zakaz stosowania w kotłach, kominkach i piecach m.in. węgla brunatnego oraz paliw stałych produkowanych z wykorzystaniem tego węgla; mułów, flotokoncentratów węglowych oraz mieszanek produkowanych z ich wykorzystaniem; paliw, w których udział masowy węgla kamiennego o uziarnieniu poniżej 3 mm wynosi więcej niż 15 procent oraz biomasy stałej, której wilgotność w stanie roboczym przekracza 20 proc. Z kolei od lipca uchwała antysmogowa obowiązuje w Małopolsce.
Na stronie internetowej Polskiej Grupy Górniczej pojawił się komentarz senatora PiS Wojciecha Piechy, który odnosi się do konsekwencji uchwał antysmogowych podjętych przez sejmiki samorządowe:
Polska Grupa Górnicza i całe środowisko górnicze w pełni zgadza się z regulacjami dotyczącymi wycofania z rynku indywidualnych odbiorców węgla najniższej jakości - mułów węglowych i tzw. flotokoncentratów. PGG, bez apelu marszałka i w trosce o środowisko naturalne znacznie ograniczyła już sprzedaż mułów i flotokoncentratów najniższej jakości dla klientów indywidualnych, a do końca roku całkowicie wycofa się ze sprzedaży tych sortymentów. Ponadto spółka podjęła współpracę z Politechniką Śląską, aby przejść na etap przemysłowy wzbogacania mułów i produkowania z nich paliwa o normalnych parametrach. Takie paliwa będą mogły być spalane zarówno w kotłach ekologicznych, jak również dodawane do miałów węglowych z oddzieleniem części mineralnej poniżej 6 proc. węgla. Rozwiązanie powinno zostać zrealizowane w przyszłym sezonie grzewczym.
Marszałek dezinformuje! Uchwały antysmogowe uderzą zwykłych ludzi po kieszeni.
Niestety marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa, kierując apel do spółek węglowych w sprawie wycofania ze sprzedaży mułów i flotokoncentratów nie mówi całej prawdy i dezinformuje mieszkańców regionu. Uchwały antysmogowe, w tym przyjęta w kwietniu br., przez Sejmik Województwa Śląskiego zakazują stosowania nie tylko mułów i flotokoncentratów, ale stopniowo także wysokiej jakości miałów węglowych i tzw. węgli grubych. To dla PGG oraz mieszkańców może mieć fatalne skutki, o czym już pan marszałek nie wspomina. Uchwały antysmogowe wyeliminują ok. 2,5 mln ton węgla - nie tylko najbardziej uciążliwe muły węglowe i tzw. flotokoncentraty, ale także wysokiej jakości miały i węgiel gruby. PGG prognozuje, że wprowadzenie ograniczeń zmniejszy przychody spółki o ok. 637 mln zł i nastąpi drastyczny wzrost zapotrzebowania na sortymenty średnie, co w efekcie spowoduje wzrost importu węgla, głównie z Rosji.
Pan marszałek nie mówi o jeszcze jednym bardzo istotnym aspekcie – dla mieszkańców oznacza to z dnia na dzień znaczy wzrost kosztów ogrzewania! Według szacunków PGG, zmiana gatunku węgla spowoduje dla mieszkańców wzrost rocznych kosztów ogrzewania domu średnio z obecnych 2,3 tys. zł do ponad 4 tys. zł. Dziś miały węglowe są dostępne w cenie ok. 370-400 zł za tonę, tymczasem groszki kosztują 800-1000 zł. Teraz pan marszałek próbuje w cyniczny sposób zrzucić odpowiedzialność za drastyczny wzrost kosztów ogrzewania na spółki węglowe, a wspomniany apel jest tylko jedną z wielu „akcji pijarowych”. Samorządy Śląska i Małopolski nie wzięły pod uwagę nie tylko postulatów mieszkańców, ale całego środowiska górniczego. Gdy okazało się, że uchwały antysmogowe uderzą przede wszystkim w ludzi niezamożnych, zaczęła się nagonka na górnictwo i zrzucanie odpowiedzialności na producentów węgla. Z troską o ochronę środowiska nie ma to nic wspólnego.
Górnictwo nie dostało czasu aby przygotować się do nowych rozwiązań.
Spółki węglowe nie mają zastrzeżeń do kierunków działania i też prowadzą działania związane z ochroną środowiska. Górnictwo powinno mieć jednak czas na przygotowanie się do nowych rozwiązań, a takiego czasu samorządowcy im nie ofiarowali. Dziś pan marszałek nie chce tego przyznać, że uchwała antysmogowa została po prostu źle przygotowana i napisane „pod publiczkę”. PGG w swoich najbliższych działaniach zamierza zmodernizować zakłady przeróbki mechanicznej węgla, aby znacząco zwiększyć produkcję groszków, tego typu inwestycje wymagają jednak czasu - nawet do półtora roku. W tej sytuacji indywidualni użytkownicy węgla mogą być skazani na groszki z importu, za które trzeba będzie dużo drożej zapłacić. Pan marszałek nie mówi o tym jednak ani słowa, zamiast tego wydając populistyczne oświadczenia. (red.)