Rekompensaty za deputat. Sejm przyjął ustawę
W czwartek 12 października sejm przyjął ustawę o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla. Osoby uprawnione będą miały 21 dni na złożenie koniecznych wniosków i oświadczeń.
REGION Na podstawie przyjętej ustawy ponad 235 tys. emerytów i rencistów górniczych do końca roku otrzyma po 10 tys. zł rekompensaty za utracony deputat węglowy. Za przyjęciem ustawy głosowało 423 posłów, jeden był przeciw, 10 posłów wstrzymało się od głosu.
Realizacja ustawy ma kosztować budżet państwa ponad 2,3 mld zł. Teraz zajmie się nią senat, następnie trafi ona na biurko prezydenta. Gdy podpisze ją prezydent, ma wejść w życie dzień po ogłoszeniu. Od tego czasu uprawnione osoby będą miały 21 dni na złożenie koniecznych wniosków i oświadczeń o rekompensatę. Wypłata rekompensat ma nastąpić do końca tego roku, natomiast w przyszłym roku będą rozpatrywane jeszcze ewentualne odwołania.
21 dni na złożenie wniosku
– Chcielibyśmy doprowadzić do tego, żeby do świąt, a najlepiej już przed Barbórką pieniądze zostały wypłacone rodzinom górniczym. Tym samym 2,35 mld zł trafi na śląski rynek. To także z punktu widzenia gospodarczego bardzo duży ruch, bo ludzie przeznaczą te pieniądze na różne cele - mówił jeszcze we wtorek minister energii, Krzysztof Tchórzewski.
Wątpliwości części posłów wzbudził proponowany początkowo w projekcie uchwały krótki, bo 10-dniowy czas na składanie wniosków i koniecznych oświadczeń. Ostatecznie opowiedziano się za wydłużeniem terminu do wspomnianych 21 dni.
Do otrzymania rekompensaty uprawnieni będą emeryci i renciści, którzy mieli ustalone prawo do emerytury lub renty i pobierali deputat węglowy na podstawie postanowień układu zbiorowego pracy, lub innych regulacji obowiązujących w przedsiębiorstwach górniczych, a utracili deputaty przed wejściem w życie ustawy. Rekompensaty będą też wypłacane wdowom, wdowcom i sierotom (należna po zmarłym rekompensata należy się osobom uprawnionym w częściach równych). Osoby uprawnione powinny złożyć wnioski o rekompensatę do właściwego przedsiębiorstwa górniczego. Rekompensata będzie wypłacana jednorazowo przez właściwe przedsiębiorstwo.
Poseł PO: ta ustawa dzieli środowisko
Zdaniem posła Krzysztofa Gadowskiego (PO), przyjęta przez sejm ustawa dzieli górnicze środowisko. Bo pozbawia prawa do rekompensaty sporą grupę osób. Chodzi o tych, którzy mieli ustalone prawo do emerytury na dzień skutecznego wypowiedzenia prawa do bezpłatnego węgla, ale pracowali dalej i wniosek do ZUS złożyli po tym dniu, czyli odeszli na emeryturę bez prawa do deputatu. A także o tych, którzy nabyli prawa emerytalne po dniu skutecznego wypowiedzenia prawa do bezpłatnego węgla, oraz pracowników PRG Jastrzębie, PRG Rybnik, PBSz oraz innych, którzy w taki sam sposób jak emeryci i renciści ze spółek węglowych, a więc ze względu na złą sytuację ekonomiczną przedsiębiorstwa zostali skutecznie pozbawieni prawa do ekwiwalentu przez dyrekcję i związki zawodowe. - To kilkanaście tysięcy osób, których całkowicie pozbawia się przynajmniej jednorazowej rekompensaty – podkreśla Krzysztof Gadowski. W trakcie pracy nad ustawą, czy to w komisji, czy to na sali plenarnej Sejmu wnosiłem poprawki, domagając się rozszerzenia grupy osób uprawnionych do wypłaty tego jednorazowego świadczenia. Uważałem też (co objęły moje poprawki), że należy dać osobom uprawnionym możliwość wyboru formy świadczenia: albo jednorazowa rekompensata w wysokości 10 tys. zł, albo coroczna dożywotnia wypłata ekwiwalentu przez ZUS z budżetu państwa – dodaje Gadowski. W jego opinii ta propozycja była najbardziej zbliżona do Projektu Obywatelskiego podpisanego przez 130 tys. osób złożonego na początku 2016 roku. - Proponowałem też w swoich poprawkach, składanie wniosków o jednorazowe świadczenie do 15 grudnia 2017 r. Zwracając uwagę, że dotyczy to emerytów, rencistów, wdowy, wdowców oraz sieroty. W dużej części to osoby starsze, często schorowane, mieszkające w różnych częściach Polski, do których musi dotrzeć informacja, że taka ustawa istnieje, że muszą złożyć wniosek w przedsiębiorstwie wypłacającym, ale wcześniej muszą go potwierdzić w przedsiębiorstwie górniczym. Przykro powiedzieć, że przeciwko wyżej wymienionym rozwiązaniom głosowali posłowie PiS, w tym, co jest szczególnie dla mnie niezrozumiałe, także parlamentarzyści tej partii ze Śląska – mówi Gadowski. (mak), (art)