Śmieciowe roszady
Gmina wprowadziła kolejne zmiany w regulaminie utrzymania czystości. Liczy, że dzięki temu cena odbioru śmieci od mieszkańców nie wzrośnie drastycznie.
GORZYCE Przypomnijmy, że pierwszy przetarg na wywóz odpadów komunalnych od mieszkańców od stycznia 2018 r., zakończył się fiaskiem. Jak już pisaliśmy, jeśli gmina zgodziłaby się na zaoferowaną kwotę, to mieszkańcy musieliby za wywóz śmieci płacić około 16 zł miesięcznie.
Ograniczą odbiór bioodpadów
Takiej kwoty nikt sobie nie wyobrażał, toteż gmina przetarg unieważniła i zapowiedziała podjęcie kroków, które pozwoliłby obniżyć koszty umowy, przed rozpisaniem nowego przetargu. W tym roku rada gminy już raz zmieniała regulamin utrzymania czystości, wprowadzają do niego zapis o konieczności składowania popiołu w oddzielnych pojemnikach (które mieszkaniec musi nabyć na własny koszt). Teraz rada gminy wprowadziła kolejne zmiany w regulaminie. Zgodnie z propozycjami urzędników, mieszkańcy nie będą mieć już prawa wystawiania worków z odpadami biodegradowalnymi w nieograniczonej ilości. Od przyszłego roku, w miesiącach od kwietnia do listopada firma komunalna odbierze maksymalnie 10 worków miesięcznie sprzed każdej posesji. W pozostałych miesiącach będzie to tylko jeden worek na miesiąc. - Nadal będzie można dowozić również odpady do PSZOK-u, z tym że odpady zielone muszą być oddzielone od innych odpadów biodegradowalnych – zaznacza Izolda Gajowska, kierownik referatu gospodarki komunalnej w UG Gorzyce.
Wydają za mało worków
Kolejna zmiana dotyczy sposobu zaopatrywania się w worki do prowadzenia selekcji odpadów. Od stycznia mieszkańcy nie będą doposażani w worki w urzędzie gminy, tylko będą musieli kupić je na swój koszt np. w firmie komunalnej, lub tam gdzie znajdą tańsze. Worki muszą być jednak w odpowiednim kolorze i odpowiednio opisane. W zamierzeniu ta zmiana ma dotknąć jednak głównie nowych mieszkańców, którzy dopiero podpiszą umowy na wywóz śmieci. Obecni mieszkańcy otrzymują bowiem worki na wymianę, tzn. jeśli oddadzą np. trzy worki z plastikami, to w teorii firma powinna im dać trzy nowe worki na plastik. Radny Henryk Tomala zwrócił jednak uwagę na to, że pracownicy firmy komunalnej nie zawsze podchodzą do wymiany worków sumiennie. - Zdarza się, że wydają ich mniej, niż oddał mieszkaniec. Jeśli to się będzie od stycznia powtarzało, to będzie mały problem – uważa Tomala. - W takim przypadku właściciel nieruchomości może złożyć do urzędu gminy reklamację, a firma ma obowiązek podjechać do mieszkańca i uzupełnić braki – odpowiada Gajowska.
Worki z powietrzem
Gajowska wyjaśniła, że w całej sprawie chodzi również o edukowanie mieszkańców. - Nie zawsze wypełniają oddawane worki do końca, często w tych workach jest powietrze, bo np. opakowania nie są pogniecione. Wtedy naturalnie tych worków oddaje się więcej, co przekłada się na to, że firma komunalna musi jeździć częściej – mówi Gajowska. W jej opinii, jeśli mieszkaniec sam zapłaci za worek, to możliwe, że zadba również o to, by był on wypełniony rzeczywiście odpadami, a nie powietrzem. (art)