Łukasz Piszczek w Wodzisławiu. Dopingował swój klub
PIŁKA NOŻNA – IV liga
Obrońca reprezentacji Polski Łukasz Piszczek wziął udział w sobotnim meczu MKP Odra Centrum - LKS Goczałkowice-Zdrój (1:1). Nie pokazał się oczywiście na murawie, a jedynie dopingował i wspierał klub ze swojej rodzinnej miejscowości.
Obrońca Borussii Dortmund i reprezentacji Polski doznał kontuzji podczas meczu Polska-Czarnogóra. Dlatego ma przerwę w treningach i meczach, a przez to mógł na jakiś czas wrócić do Polski. Kontuzja nie przeszkodziła mu w dopingowaniu i wspieraniu swoich kolegów z Goczałkowic w meczu z wodzisławianami. Piszczek mocno wspierał też grającego trenera ekipy z Goczałkowic. - Starałem się cały czas podpowiadać chłopakom i pomagać grającemu trenerowi, który przebywając na boisku, ma utrudnione zadanie, żeby spojrzeć na całość. Dlatego też przyjąłem funkcję drugiego trenera i próbowałem przekazywać pewne uwagi – tak swoją obecność na meczach Goczałkowice tłumaczył Piszczek portalowi Łączy nas piłka.
W sobotnim spotkaniu na Bogumińskiej wodzisławianie nie pierwszy raz w tym sezonie zawiedli. Choć Odra Centrum miała przewagę i powinna zdobyć kilka goli, to trafiła do bramki tylko raz, za sprawą główki Bartłomieja Sikorskiego. Niewykorzystane sytuacje zemściły się 85. minucie, kiedy do bramki trafił grający trener drużyny gości Damian Baron. Nie popisał się w tej sytuacji również bramkarz Odry Centrum Mateusz Kuhn. (art), (juk)
Odra Centrum Wodz. Śl. 1:1 LKS Goczałkowice-Zdrój
Bramki: Sikorski (32.), Baron (85.).
Odra Centrum: Kuhn, Stachurski, Malinowski, Bugdoł (70. Cerkowiak), Lukoszek, Reinhard, Nepelski (46. Cichy), Zieliński, Sikorski, Sitnik (86. Gabrysiak), Ośliźlok. Trener: Bartłomiej Socha.
LKS Goczałkowice: Mrzyk, Skipioł, Baron, Maroszek, Maśka, Rączka, Dragon (70. Złotek), Benek, Grygier, Kiełbasa (65. Grygier), Furczyk. Trener: Damian Baron.