Duży Kaliber: Znów głośno o policjancie ze słabą pamięcią – Dawidzie D.
RACIBÓRZ Prokuratura Rejonowa w Rybniku prowadzi postępowanie w sprawie Dawida D., funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. Policjant miał najść na mieszkanie samotnej kobiety z dziećmi i wymachiwać odznaką. Miał to robić poza służbą i na zwolnieniu lekarskim.
Jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze, sprawa dotyczy zajścia z 17 listopada 2017 roku. Dawid D. miał z drugą osobą pojawić się w mieszkaniu samotnej kobiety z dziećmi i nakłaniać ją do opuszczenia wynajmowanego lokalu. Miał przy tym wymachiwać policyjną odznaką, mimo iż od dawna przebywał na zwolnieniu lekarskim. Na korytarzu wywiązała się awantura, zaniepokojeni sąsiedzi wyszli z mieszkań grożąc, że wezwą policję. Dawid D. miał się wówczas spłoszyć. Poszkodowana kobieta złożyła zawiadomienia o popełnionym przestępstwie. – W sprawie pana Dawida D. prowadzimy postępowanie, które przekazała nam prokuratura okręgowa, chodzi między innymi o groźby bezprawne – mówi nam prokurator Rafał Łazarczyk, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Komenda Powiatowa Policji w Raciborzu nie komentuje tej sprawy do czasu zakończenia prokuratorskiego postępowania.
Dawid D. to ten sam policjant, który najpierw zaginął, a później pojawił się z amnezją na komendzie. Przypomnijmy. Nocą 8 stycznia 2014 roku samochód Dawida D. uderzył w inny pojazd i odjechał z miejsca zdarzenia. Szofer miał pecha, bo podczas uderzenia z samochodu urwała się tablica rejestracyjna, która została na miejscu zdarzenia. Pod domem podkomisarza znaleziono uszkodzone srebrne audi bez tablicy. Rozpoczęły się poszukiwania Dawida D., jednak ten przepadł jak kamień w wodę. Sam oficer odnalazł się dopiero następnego dnia. Przyniósł do komendy zwolnienie lekarskie, nie chciał jednak powiedzieć kto prowadził. Do pracy przyszedł trzeźwy. Dawidowi D., który bezpośrednio przed kolizją miał się bawić z innymi policjantami w lokalu „Dzika Róża”, pobrano krew do analizy, jednak badanie nic nie wykazało. (acz)