Uskok już ponad rok drażni kierowców
RYDUŁTOWY To już zakrawa o kpinę. Ponad rok temu pisaliśmy o tym, że w obrębie skrzyżowania ulic Raciborskiej i Mickiewicza w Rydułtowach dały o sobie znać szkody górnicze. W efekcie jezdnia popękała i powstał wyraźnie odczuwany przez jadących tamtędy kierowców uskok.
Ze strony Polskiej Grupy Górniczej i Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach były zapewnienia, że wkrótce dojdzie do remontu. Później były deklaracje, że "gdy kopalnia otrzyma od firmy projektowej kompletną dokumentację, zostanie wyłoniony wykonawca robót, które powinny zostać zakończone do końca 2017 r.". Nic takiego się nie wydarzyło, a wszystko okazało się czczymi obietnicami. Uskok nadal przeszkadza kierowcom.
Dlatego ponownie zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Wojewódzkich o termin i zakres remontu. ZDW zrzuca winę na marszałka, który nie zatwierdził jeszcze organizacji ruchu. - Podpisaliśmy z kopalnią porozumienie, w którym sprawca szkody zobowiązał się do jej naprawienia. Z naszych informacji, jakie uzyskaliśmy od osób odpowiedzialnych za naprawę wynika, że do remontu jeszcze nie doszło dlatego, że Marszałek Województwa Śląskiego nie zatwierdził jeszcze projektu organizacji ruchu na czas remontu. Bez tego nie można rozpocząć prac. Zakres remontu obejmie naprawę zniszczonej jezdni i doprowadzenie drogi do poprzedniego stanu – mówi Ryszard Pacer, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.
Z naszych informacji wynika jednak, że ZDW dwukrotnie próbowało wybrać firmę do remontu skrzyżowania. Bezskutecznie. Za każdym razem zgłaszała się tylko jedna firma, która oczekiwała zaporowej ceny. Dlatego umowa na remont nie została zawarta.
(mak)