Kompromis w sprawie przygranicznych działek osiągnięty
Nie będzie sortowni śmieci i składowiska odpadów komunalnych na granicy Pszowa i Rydułtów. – Udało nam się z mieszkańcami dojść do satysfakcjonującego obie strony konsensu – przekazują pszowscy urzędnicy.
PSZÓW, RYDUŁTOWY Burzliwy przebieg miała dyskusja nad pszowskim projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Na spotkanie z urzędnikami, które obyło się pod koniec marca licznie przybyli mieszkańcy Pszowa i Rydułtów. Większość oponowała przeciwko możliwości powstania sortowni śmieci i składowiska odpadów komunalnych na granicy obu miast. W protesty mieszkańców wsłuchały się władze miasta i zapewniają, że zrezygnują z niepokojących zapisów.
O co chodzi?
Sprawa tyczy się miejskiej działki położonej przy ul. Kraszewskiego na granicy Pszowa i Rydułtów, którą władze Pszowa wyłączyły z projektowanego opracowania. Przypomnijmy, że mieszkańcy Rydułtów i tamtejsi włodarze sprzeciwiali się zapisom, które regulowały zakres prowadzonej tam działalności. Chodzi o m.in. lokalizację punktów zbierania i odzysku złomu oraz składowanie i przetwarzanie różnego typu odpadów (z wyłączeniem komunalnych). Rydułtowianie domagali się rezygnacji z tych zapisów. Władze Pszowa nie zgadzały się z ich stanowiskiem. W konsekwencji sporne działki wyłączyli z projektowania. W efekcie – już po uchwaleniu planu – funkcjonowałaby na niej zapisy z obecnie obowiązującego dokumentu. Czyli możliwe byłoby np. składowanie opakowań, paliw, materiałów i substancji (w tym stanowiących materiał do produkcji) oraz unieszkodliwianie i przetwarzanie różnego rodzaju odpadów (także komunalnych).
Doszli do porozumienia
Uczestnicy debaty – wśród których byli nie tylko mieszkańcy Pszowa, ale również spora grupa mieszkańców Rydułtów i przedstawiciele tamtejszej władzy m.in. wiceprzewodniczący rady miasta Marek Wystyrk – wyrazili swoje obawy w związku z możliwością powstania sortowni śmieci i składowiska odpadów komunalnych na granicy Pszowa i Rydułtów. Hanna Blokesz–Bacza z pszowskiego magistratu informuje, że władze miasta przychyliły się do postulatów mieszkańców obu miast. Marek Wystyrk potwierdza to i dodaje, że deklaracje ze strony władz Pszowa można uznać za konsensus. – Z ust pana wiceburmistrza Pszowa padła deklaracja, że zmienią się zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego w taki sposób, że wykluczą ewentualność gospodarowania na wspomnianym terenie odpadami komunalnymi. Takie rozwiązanie na pewno uspokoiło mieszkańców Rydułtów obecnych na spotkaniu – podkreśla Marek Wystyrk.
Będzie nowy plan
Blokesz–Bacza wyjaśnia, że podczas uchwalenia obecnie projektowanego planu zostanie jednocześnie podjęta uchwała o przystąpieniu do sporządzenia planu zagospodarowania obejmującego działkę przy Kraszewskiego. – Dzięki temu powstanie plan zagospodarowania tego terenu, który jednoznacznie będzie zakazywał lokalizowania na nim działalności związanej ze składowaniem i przetwarzaniem odpadów komunalnych – dodaje urzędniczka. Jak podkreśla, nowy plan nie wykluczy jednak prowadzenia na działce produkcji z wykorzystaniem odpadów innych niż komunalne, np.: produkcję peletu, czy zbiórkę złomu. Władze miasta zapewniły mieszkańców, że do czasu uchwalenia planu nie sprzedadzą przedmiotowego terenu. Prace nad opracowaniem dokumentu mają potrwać około 7 – 8 miesięcy. Marek Wystyrk zapewnia, że kiedy wersja planu ze zmianami zostanie już przedstawiona na piśmie, to mieszkańcy Rydułtów chętnie wezmą udział w kolejnych konsultacjach. (juk), (mak)