Świat na głowie
Artur Marcisz - redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Żyjemy w czasach postawionych na głowie. Przykładów nie brakuje. Również z naszego lokalnego podwórka. W Marklowicach wybudowano i oddano do użytku remizę ogrzewaną gazem. Sama remiza nie została jednak podłączona do sieci gazowej i nie wiadomo kiedy dokładnie się to stanie. W Pszowie mają sporo hydrantów, problem w tym, że straż pożarna z nich nie skorzysta, bo choć piękne i pomalowane, to nie działają jak należy. W Wodzisławiu, lokatorzy mieszkań socjalnych, z definicji więc niezamożni, czy dosadniej ujmując, biedni, zmuszeni są ogrzewać mieszkania prądem, a więc najdroższym sposobem. Ci sami lokatorzy w kuchni mają piec do gotowania potraw, który zasilają… śmieciami. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że przy tym piecu również się grzeją, kiedy na prąd nie starcza. Mieszkańcy Rydułtów dowiadują się na izbie przyjęć tamtejszego szpitala, że wstrzymano przyjęcia na internę. A dyrekcja twierdzi, że wszystko działa jak należy. Oczywiście w każdym przypadku istnieją argumenty na obronę, wskazujące, że tak po prostu musi być. Czasem nawet zrozumiałe. Tylko jak w tym wszystkim mają się połapać zwyczajni ludzie, którzy kierują się logiką tzw. „chłopskiego rozumu”?
Na „chłopski rozum” trudno również wytłumaczyć to, co zrobił strażak z Turzy Śl. Proszę, nie ulegajmy pokusie, by po jednym bezmyślnym wybryku, formułować krzywdzące opinie pod adresem całej jednostki i formacji strażaków – ochotników. Oni na to nie zasłużyli.