Wycinka w czasie epidemii
WODZISŁAW ŚLĄSKI Sytuacja zagrożenia koronawirusem spowodowała zmiany w pracy urzędów, a co za tym idzie również przedłużone terminy wydawania decyzji i odpowiedzi na pisma mieszkańców. Co z wycinką drzew, jeśli minęło 14 dni od zgłoszenia?
Obecnie urzędnicy muszą dostosowywać swoją pracę nie tylko do obowiązujących dotychczas przepisów, ale także do specustawy o koronawirusie. Dlatego zasadne wydaje się pytanie o możliwość wycięcia drzewa na własnej działce, jeśli po 14 dniach nie otrzymaliśmy od urzędu żadnej odpowiedzi. Do tej pory po takim okresie mieszkaniec mógł wyciąć drzewo na podstawie tzw. milczącej zgody. Jak zrobić to obecnie, aby nie narazić się na karę za wycięcie drzewa?
Przede wszystkim należy również zwrócić uwagę, że obecnie trwa sezon lęgowy, więc wycinka drzew może być ograniczona. – Sezon lęgowy trwa od 1 marca do 15 października, jednak nie oznacza to, że w tym czasie w ogóle nie wolno wycinać drzew. To zależy od faktu, czy na danym drzewie znajduje się gniazdo. Po zgłoszeniu chęci wycięcia drzewa urzędnicy przeprowadzają oględziny w terenie (mają na to 21 dni od momentu zgłoszenia chęci wycinki drzewa – przyp. red.) i stwierdzają, czy na wskazanym drzewie są gniazda, czy nie – wyjaśnia Mateusz Jamioła z UM Wodzisławia Śląskiego. Oględziny nie są obligatoryjne przy każdym zgłoszeniu, ale zazwyczaj urzędnicy sprawdzają, co będzie wycinane. Po tych oględzinach urzędnicy mogą wnieść sprzeciw. Mają na to 14 dni.
– Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody, w przypadku zamiaru usunięcia drzewa, które rośnie na nieruchomości stanowiącej własność osób fizycznych i jest usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej, właściciel nieruchomości jest obowiązany dokonać zgłoszenia zamiaru usunięcia drzewa. Organ dokonuje oględzin, po których, w terminie 14 dni, może, w drodze decyzji administracyjnej, wnieść sprzeciw – wyjaśnia Justyna Zagola, Główny specjalista ds. ochrony przyrody w Urzędzie Miasta Wodzisławia Śląskiego. Tak było do tej pory.
I choć przepisy te nadal obowiązują, to zmianę wnoszą przepisy o koronawirusie. – Specustawa o COVID-19 zawiesza bieg określonych terminów, w związku z czym nie biegnie 14 dniowy termin na wniesienie sprzeciwu. Organ jednak może wydać wnioskodawcy zaświadczenie o braku wniesienia sprzeciwu, które wyłącza w przyszłości możliwość jego wniesienia i upoważnia właściciela do usunięcia drzewa – tłumaczy Justyna Zagola. W wodzisławskim magistracie takie zaświadczenia są wydawane mieszkańcom, którzy chcą usunąć drzewo. Każdy, kto planuje wycinkę drzewa i zgłosił ten fakt do urzędu, powinien w swoim interesie zaopatrzyć się w takie zaświadczenie. Będzie ono w przyszłości chronić przed ewentualną karą.Szymon Kamczyk
Są wyjątki
Od przepisów dotyczących konieczności zgłoszenia wycinki istnieją wyjatki. Wycinki nie trzeba zgłaszać w przypadku drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza 80 cm w przypadku topoli, wierzb, klonu jednolistnego oraz klonu srebrzystego; 65 cm w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego i 50 cm w przypadku pozostałych gatunków drzew. – Jeśli drzewa nie osiągają tych rozmiarów, to nie ma potrzeby zgłaszania do urzędu gminy chęci wycinki – mówiła Nowinom Anna Brzemia-Hoszycka z Urzędu Gminy w Godowie. Nie trzeba też zgłaszać chęci wycinki drzew owocowych, chyba że rosną na terenach objętych opieką konserwatora zabytków. Wówczas na wycięcie takich drzew owocowych należy uzyskać stosowną zgodę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków jeśli na wysokości 5 cm ich obwód przekracza 50 cm.