Odpust w Pszowie. Zakończenie obchodów jubileuszu 300-lecia obecności cudownego obrazu
Trzy dni trwały obchody kończące jubileusz 300 – lecia obecności obrazu Matki Boskiej Uśmiechniętej w Pszowie. Ostatnim dniem świętowania jest odpust parafialny.
Parafia rozpoczęła swoje świętowanie już w piątek (8 września), kiedy oprócz wydarzeń typowo religijnych, jak msze święte odbył się koncert „Oratorium Pszowskie”. Jest to dzieło rozpisane na orkiestrę, chór i solistów i zostało specjalnie skomponowane na zakończenie jubileuszu.
Procesja z Kokoszyc do Pszowa
W sobotę wyruszyła procesja z obrazem Pani Uśmiechniętej sprzed kapliczki w Kokoszycach, przy ul. Pszowskiej. Przewodniczył jej bp Grzegorz Olszowski – biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej. Przed wyjściem nastąpiło symboliczne przekazanie obrazu maryjnego oraz hołd Maryi złożony przez poszczególne stany. To nabożeństwo było nawiązaniem do historycznego wydarzenia, jakie miało miejsce w 1723 roku, kiedy to wodzisławscy parafianie przekazali w tym miejscu odremontowany przez Fryderyka Siedleckiego obraz Pani Uśmiechniętej.
– Sobotnia uroczystość – procesja, która została połączona z hołdem Maryi była dla upamiętnienia trzechsetnej rocznicy przekazania obrazu Matki Bożej Pszowskiej po renowacji, bo ten obraz, kiedy pielgrzymi go przynieśli z Jasnej Góry uległ zniszczeniu i trzeba było go odmalować. Oddano go zatem do renowacji, do Wodzisławia Śląskiego i po kilku miesiącach uroczyście przekazano go mieszkańcom Pszowa – informuje Nowiny ks.kan. Andrzej Pyrsz.
W wydarzeniu wzięli udział mieszkańcy Pszowa, Kokoszyc, Zawady i wielu innych miejscowości. Po przyjściu procesji do bazyliki rozpoczęło się nabożeństwo maryjne zakończone Apelem Jasnogórskim i koncertem pieśni maryjnych, który został wykonany, jak za dawnych lat z balkonu bazyliki.
Procesja w 1723 roku przeszła najprawdopodobniej ulicą Oraczy
Procesja odbyła się ulicą Pszowską, jednak 300 lat temu parafianie najprawdopodobniej poruszali się inną trasą. Główną drogą w tych miejscowościach była obecna ulica Oraczy, przy której jest wiele historycznych kapliczek i krzyży. Widać to szczególnie w Kokoszycach i Zawadzie. Była to część drogi Wodzisław – Racibórz. Nie wyklucza się, że pielgrzymi zatrzymali się w Zawadzie, przy kapliczce położonej powyżej kościoła parafialnego i później udali się obecną ulicą Paderewskiego do Pszowa. Kapliczka w Zawadzie, podobnie jak ta w Kokoszycach była pod wezwaniem Matki Boskiej Uśmiechniętej. Należy przypuszczać, że również w Zawadzie oddano wtedy hołd Maryi. Zawada i Kokoszyce podobnie jak Krzyżkowice były wtedy częścią parafii w Pszowie.
Odpust z udziałem Arcybiskupa Wrocławskiego
Niedziela to dzień, w którym obchodzono liturgiczny odpust zwany wielkim w Pszowie, który zakończył roczne obchody jubileuszu 300-lecia obecności cudownego obrazu. Przed uroczystą sumą rozpoczęły się rozważania różańcowe prowadzone przez księdza profesora Jerzego Szymika. Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił metropolita wrocławski ks. abp Józef Kupny.
Wcześniej na uroczystości odpustowe zapraszał metropolita katowicki abp Adrian Galbas, który wystosował do wiernych archidiecezji specjalny list skierowany na tę okoliczność. Metropolita katowicki wraz z innymi biskupami również uczestniczyli w tym wydarzeniu.
– Uroczystość ta jest odpustem dorocznym, ale kończy całoroczne jubileuszowe obchody tego trzechsetlecia przybycia obrazu do Pszowa i uroczystego wprowadzenia obrazu do ówczesnego wtedy kościoła – mówił Nowinom ks. proboszcz Andrzej Pyrsz.
Warto w tym przypomnieć, że obecne tereny dekanatu Pszów przed powstaniem diecezji katowickiej należały do diecezji wrocławskiej, dlatego istnieje szczególna więź pomiędzy Wrocławiem a naszym regionem. Obecność biskupa wrocławskiego, który wywodzi się z diecezji katowickiej, gdzie pełnił między innymi funkcję rektora Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego ma również pewien wymiar symboliczny. Czy dlatego został na tę uroczystość zaproszony metropolita wrocławski abp Józef Kupny?
– Troszeczkę tak, jak najbardziej, bo te tereny należały kiedyś do diecezji wrocławskiej, ale między innymi dlatego, że ksiądz arcybiskup Kupny jest naszym rodakiem, byłym rektorem seminarium i dwukrotnie wygłaszał kazania w Pszowie, najpierw przed czasem kiedy był rektorem, a potem już jako biskup wrocławski, ostatni raz w 2014 roku – przekazał Nowinom ksiądz proboszcz Pyrsz.
Do Pszowa przybyli pielgrzymi z całego regionu
Do Pszowa przybyli pielgrzymi z całego regionu, zarówno w pielgrzymkach zorganizowanych, jak i indywidualnie, między innymi z Lysek, Radlina, Rogowa, Zawady, Wilchw, Zwonowic, Rydułtów, Olzy, Gołkowic i wielu innych miejscowości.
– Przyszłam z grupą świętego Wawrzyńca z Wilchw. Od wielu lat pielgrzymujemy tu do Pani Uśmiechniętej, aby zobaczyć ten Jej uśmiech i powierzamy Jej tutaj wszystkie nasze troski, smutki, radości i nadzieje. Ja pracuję w przedszkolu z dziećmi, więc ta pielgrzymka na rozpoczęcie roku szkolnego jest dla mnie motorem, bodźcem na cały rok szkolny – mówi Nowinom Małgorzata Majewska.
Liturgia sumy odpustowej
Na początku sumy odpustowej zgromadzonych przywitał proboszcz Andrzej Pyrsz, który zaznaczył, że rokrocznie pielgrzymi przybywają do pszowskiego sanktuarium. W homilii abp Kupny wskazywał na postawę Maryi i jej duchowość skierowaną na Boga. Odniósł się również do rodziny Ulmów oraz współczesnego obrazu kobiety i mężczyzny. Na zakończenie głos zabrał abp Adrian Galbas, który podziękował wszystkim za obecność.
W uroczystościach wziął również udział między innymi: abp Damian Zimoń, który kiedyś pracował jako wikariusz w pszowskiej parafii. Obecni byli też biskupi pomocniczy, księża a także parlamentarzyści i przedstawiciele samorządu.
Fryderyk Kamczyk