Wanda Treumann – wodzisławska gwiazda (część I)
Jak kometa przeleciała po niebie historii kinematografii. Pomiędzy jej pierwszym a ostatnim filmem upłynęło zaledwie 12 lat. Wystarczająco, by zaznała ogromnej sławy, ale kolejne 40 lat życia spędziła w zapomnieniu w odległej Australii. Piękna, podziwiana, jedna z największych gwiazd filmu Cesarstwa Niemieckiego i wczesnej Republiki Weimarskiej. W przeciwieństwie do wielu aktorek kina niemego przegrała nie z dźwiękiem, ale z własnym wiekiem. Wanda Treumann – aktorka teatralna i filmowa. Dlaczego ją wspominamy?
Śląska Pola Negri urodziła się i pierwsze dwadzieścia lat życia przeżyła jako Wanda Reich, jedna z córek wodzisławskiego destylatora Salomona Reicha. Tak, tak, niemiecka megagwiazda była z pochodzenia wodzisławianką!
Urodziła się 17 listopada 1883 roku w żydowskiej rodzinie od prawie stu lat związanej z naszym miastem. Jej ojciec – Salomon Reich był destylatorem i właścicielem fabryki likierów, czyli bardzo majętnym człowiekiem. Browar i hotel prowadził w Wodzisławiu jego brat Karl, browarnikiem był dziadek Louis, również pradziadek Mojżesz swoje kupieckie interesy związał z Wodzisławiem/Loslau. Symbolem zamożności rodziny była okazała (obecnie już nieistniejąca) kamienica przy Rynku 13, na której tyłach Salomon prowadził swoją fabrykę. W tym domu jego żona Amelia wydała na świat swoje czwarte dziecko – córeczkę Wandę. Pani Reich była de domo Treumann, to nazwisko już wkrótce zdefiniuje losy dziewczynki…
Możemy wyobrazić sobie, że familię Reichów stać było na najlepsze luksusy, przynajmniej na miarę małego śląskiego miasteczka. Elise, Max, Arnold, Wanda i Betti (już same imiona dzieci świadczą o tym, jak kosmopolityczna była ta rodzina) mogły spędzić szczęśliwe, dostatnie dzieciństwo, zdobyć porządne wykształcenie, liczyć na dobre mariaże… Możemy przyjąć, że rodzinę stać było na wakacje nad morzem, wyjazdy do Opola, Wrocławia, zakupy w Rybniku i Raciborzu, nianie i guwernantki, modne ubrania, powozy, wyszukane potrawy i ekscytujące życie towarzyskie. Można też przyjąć, że żydowskie dziedzictwo nie było zbyt silnie obecne w życiu małej Wandy i jej rodzeństwa. Może wyjścia do synagogi z okazji świąt, może hucznie obchodzone Bar-Micwy braci, może uroczystości rodzinne – na pewno familię Reichów nie można nazwać konserwatywną. Zresztą, dalsze losy Wandy zdecydowanie pokazują, jak bardzo nowoczesna i przebojowa była ta śliczna Żydówka z małego górnośląskiego miasteczka.
W latach sławy Wanda udzieliła wielu wywiadów, jednak nigdy nie opowiadała o swoim dzieciństwie i wodzisławskiej młodości. W ogóle, przeglądając dostępne o niej informacje, można dojść do wniosku, że nasza gwiazda odejmowała sobie lat i ukrywała pochodzenie. Dowodem pojawiająca się w kilku miejscach (w tym również na angielskiej Wikipedii) wioska Koclin jako miejsce urodzenia*. Błąd w odczytywaniu dokumentów, czy celowe działanie Wandy i jej męża, by zyskać większą anonimowość? Podobne praktyki były wszak częste wśród ówczesnych gwiazd! Tym samym nie wiemy, w którym momencie życia mała Wanda postanowiła zostać aktorką. Czy występowała w gronie rodzinnym? A może w szkolnych przedstawieniach? Mamy informacje, że takie w Wodzisławiu były cyklicznie organizowane, szczególnie lubiano „Jasia i Małgosię”. A może w Hotel zu Post, czyli w lokalu wujka Karla oglądała przejezdne trupy aktorskie? Czy miała możliwość, już jako panna, bywać w prawdziwym teatrze, w jakimś wielkim mieście? Może odwiedzając braci Maxa w Berlinie albo Arnolda w Hamburgu oklaskiwała największe niemieckie gwiazdy? A może iskrę wywołał cyrk goszczący na wodzisławskim Rynku, albo zbiorowe wydanie dzieł Schillera z rodzinnej biblioteki?
Na razie, w wieku dziesięciu lat Wanda zastaje półsierotą, w czerwcu 1893 roku traci ojca. Cały rodzinny biznes przejmuje matka, która (zapewne z pomocą licznych krewnych) trzyma twardą rękę na fabryce i reszcie majątku. Dzięki temu obaj synowie mogą ruszyć w świat zdobywać wykształcenie, a córki gromadzić posag i oczekiwać stosownych kawalerów.
I tu znowu pojawia się nazwisko Treumann. Jak wiadomo, matka Wandy pochodziła z tej rodziny, również jedna z sióstr ojca wyszła za mąż za młynarza Treumanna. Oto na scenę życia Wandy wchodzi Karl, zamieszkały w Lipsku, prawie dwadzieścia lat starszy, zapewne bogaty, na pewno obrotny krewniak i prosi o rękę panienki. Czy to była miłość? Nie wiadomo, na pewno jednak w tej opowieści właśnie pan młody okazał się tym Pigmalionem, który stworzył artystkę. Pod jego okiem nasza Galatea będzie zdobywać pierwsze szlify, za jego pieniądze kręcić pierwsze filmy, on też będzie Wandę całe życie niestrudzenie promować i wspierać.
Karl Treumann urodził się 2 września 1864 roku w Mysłowicach jako syn kupca i właściciela młyna Moritza i Adeli z domu Sachs. W akcie ślubnym przedstawiony jest jako handlowiec, a jego tożsamość potwierdza wodzisławski kupiec Benno Waldmann, który zresztą musiał być Karlowi kimś bliskim, bo został świadkiem na jego ślubie. Ten zaś odbył się w Wodzisławiu 17 lutego 1903 roku. Na akcie ślubnym po raz pierwszy widzimy charakterystyczny podpis, który już wkrótce będzie zdobił setki zdjęć – Wanda Treumann. Czy podpisując się na tym dokumencie, po raz pierwszy nowym nazwiskiem, Wanda miała już wizję przyszłości pełnej autografów i pocztówek z własną podobizną?
Kinga Kłosińska
Druga część artykułu w kolejnym wydaniu Nowin Wodzisławskich.
* Z kolei „Głos Ludu Śląskiego” z 1914 r., nr.28 opisuje Wandę jako „pochodzącą, jak wiadomo z jednej poważanej ostrawskiej rodziny”