Własnością miasta zostały ulice na osiedlu Kościuszki oraz na tzw. starych blokach, czyli przy ul. Juranda, Jagiełły i Księcia Witolda. Trzy lata temu SM Orłowiec zrzekła się ich na rzecz skarbu państwa. Stan dróg, które i tak od dawna już nie były remontowane, stale się pogarszał. Skargi mieszkańców kierowane do pszowskich urzędników nie przynosiły rezultatów, bo miasto nie było ich właścicielem i żadne nawet najdrobniejsze naprawy czy odśnieżanie nie mogły być na nich przeprowadzane. W końcu władze zdecydowały, że przejmą kłopotliwy spadek.
– Najgorsza sytuacja jest na ul. Ks. Witolda. Prawdopodobnie rozszczelniony jest tam kanał deszczowy, co powoduje wypłukiwanie i zapadanie drogi, a to z kolei niszczy studzienki i wpusty uliczne, czyli popularne kratki ściekowe – mówi Wojciech Burda, kierownik referatu Gospodarki Komunalnej i Ekologii.
Remonty cząstkowe już zostały wykonane, ale władze miasta nie ukrywają, że drogi wymagają jeszcze sporo napraw i pieniędzy. Gruntowna modernizacja wraz z przebudową kanału deszczowego przy ul. Ks. Witolda planowana jest na przyszły rok. Urzędnicy chcą, aby w kosztach partycypowała także kopalnia w związku z występującymi tutaj szkodami górniczymi. Trwają także rozmowy z władzami SM Orłowiec, aby i ona dołożyła się do remontu.
(j.sp)