Czwarte zwycięstwo z rzędu drużyn z Gołkowic wywindowało ją na 4 pozycję. Do lidera z Boguszowic rozpędzeni gołkowianie tracą zaledwie 2 punkty. Tym razem drużyna Piotra Łyczki nie dała najmniejszych szans Szczerbicom. Do przerwy gra była jeszcze w miarę wyrównana, chociaż przyjezdni prowadzili już 0:1. Gospodarze zostali rozbici tuż po zmianie stron, kiedy Gołkowice do 65 minuty meczu zaaplikowały drużynie Szczerbic kolejne 3 gole. Jedyną bramkę KS 27 stracił dopiero w końcówce, przy stanie 0:5. – Jestem zadowolony z gry, ale również i z tego, że jesteśmy coraz wyżej w ligowej tabeli. Po słabej w naszym wykonaniu jesieni nasz zespół gra obecnie coraz lepiej i dość niespodziewanie stworzyliśmy sobie szansę na włączenie się do walki o awans – powiedział Piotr Łyczko, trener Gołkowic.

 

 

Nie udało się gospodarzom przełamać passy 4 przegranych meczów. Do przerwy Polonia przegrywała już 1:3, ale w drugiej połowie dzięki dobrej i ambitnej grze doprowadziła do wyrównania. Niestety w 85 min. meczu straciła 4 gole i komplet punktów pojechał do Czuchowa. Tym razem Polonia rozegrała dobre zawody, a zabrakło jej chyba nieco szczęścia. Tak przynajmniej ocenił to trener gospodarzy. – Rywal oddał na bramkę 4 strzały i wszystkie były skuteczne. Poza tym zagrał ambitnie. Czasem tak jest, że oprócz wytrenowania trzeba mieć jeszcze nieco szczęścia, którego nam dziś zabrakło – powiedział Stanisław Pietruszka, trener gospodarzy.

 

 

oprac. (art)