WODZISŁAW ŚL. Najpierw prezydent opublikował swoje zdjęcie i podpis: „Mamy dziś sesję Rady Miejskiej. Całym sercem jestem jednak z Wami! Spacerujcie spokojnie”.

Wpis zapewne nie był przypadkowy i odnosił się do protestów, które od kilku dni odbywają się również w Wodzisławiu Śl., a związanych z decyzją Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącą uznania przepisu dopuszczającego aborcję ze względów eugenicznych, jako niezgodnego z konstytucją. Pod wpisem Mieczysława Kiecy pojawiło się sporo komentarzy. W większości z nich wyrażano wsparcie dla prezydenta. „Mimo ponurych okoliczności epidemiczno-politycznych, serce rośnie – naprawdę nie spodziewałem się zobaczyć aż tylu, w dodatku młodych, ludzi, którym nie są obojętne prawa człowieka i wolność, i którzy nie wahają się zaprotestować – może i czasem wulgarnie w warstwie werbalnej, ale jednak odpowiedzialnie i spokojnie” – napisał pan Arkadiusz. Inna komentująca, pani Elżbieta napisała: „Panie Prezydencie, jest Pan Wielki. Zawsze to wiedziałam, a teraz tylko to Pan potwierdził”. Nie brakowało słów o dumie z prezydenta: „Jestem dumny nie od dziś z Prezydenta, Prezydenta Miasta Wodzisławia Śląskiego” – skomentował pan Wiesław.

Pojawiły się też jednak negatywne opinie. „Panie Prezydencie czy uważa Pan że takie masowe spacery w czasie kiedy służba zdrowia jest na granicy wydolności są wskazane? Czy Pana odpowiedzialność za to miasto nie nakazuje Panu aby zachęcić do protestów, ale nie w sposób masowy. Za tydzień epidemia wybuchnie na niespotykaną siłę i co wtedy Pan powie?” – pytała Ma No.

Pojawił się też wpis sugerujący, że Wodzisław to wymarłe miasto. „A może Pan Prezydent zrobił by coś, by to wymarłe miasto odżyło?” – zaproponowała pani Maria. Na ten komentarz prezydent Kieca postanowił odpowiedzieć.

„To nie jest wymarłe miasto! To miasto pełne pięknych ludzi” – napisał prezydent, dołączając filmik z przemarszu protestujących przez Wodzisław.(art)