Osiny pożegnały sołtysa śp. Henryka Tomalę
OSINY W kościele pw. Ducha Świętego w Osinach odbyła się msza święta w intencji zmarłego w niedzielę 7 sierpnia wieloletniego sołtysa Henryka Tomali.
Mszy świętej przewodniczył proboszcz ks. Grzegorz Gwóźdź, który w kazaniu wspominał działalność i zasługi zmarłego. Mówił też o jego dobrej współpracy z parafią, o czym wspomniał nawet przy ostatniej wizytacji biskupowi.
– Odejście śp. Henryka to dla naszej społeczności niepowetowana strata. Naprawdę trudno jest znaleźć człowieka, który byłby tak zaangażowany w sprawy lokalnej społeczności. Do końca życia będę pamiętał moje pierwsze dni w tutejszej parafii, było to 21 lat temu. Przyjechał śp. Henryk, przedstawił się, że jest sołtysem i chciał pokazać mi całą parafię. Zaprosił mnie wtedy do swojego samochodu i przejechaliśmy wszystkimi ulicami tutejszej parafii – mówił ks. Gwóźdź. Śp. Henryk Tomala pomagał w inwestycjach parafialnych, takich jak parking przy cmentarzu, parking przy kościele, powiększeniu cmentarza i wielu innych.
Społecznika wspominają politycy z gminy Gorzyce
– Wiadomość o śmierci Pana Sołtysa Henryka Tomali przyjęłam z ogromnym smutkiem. Pan Henryk był człowiekiem bez reszty oddanym innym, zwłaszcza mieszkańcom ukochanej przez niego małej osińskiej społeczności. W ważnych, lokalnych sprawach współpracował z moim biurem poselskim. Był człowiekiem odważnym i zdeterminowanym, zwłaszcza wtedy, gdy trzeba było walczyć o prawdę i zwykłą ludzką sprawiedliwość. Za to społeczność Osin go bardzo szanowała i wielokrotnie wybierała na stanowisko sołtysa i radnego. Zachowam go w życzliwej, modlitewnej pamięci. Rodzinie i bliskim jego sercu mieszkańcom Osin składam serdeczne wyrazy współczucia – wspomina poseł Teresa Glenc.
Konkretny człowiek dbający o sołectwo
– Jestem zszokowany informacją o śmierci śp. Henryka Tomali. To bardzo duża strata dla społeczności lokalnej Osin. Wiele razy spotykałem się z Henrykiem – czy to przy okazji spotkań wiejskich, czy w innych okolicznościach jak dożynki, sesje rady gminy itd. Zawsze sprawiał wrażenie człowieka niesamowicie oddanego sprawom lokalnym. Potrafił dbać o te interesy i nie bał się podejmować tematów trudnych. Jego działania prawie zawsze kończyły się sukcesem. Dla ukochanego sołectwa robił wszystko, co najlepsze. Dzięki temu, mimo że Osiny są najmniejszym sołectwem gminy Gorzyce, nie mają prawa mieć jakichkolwiek kompleksów w stosunku do sołectw większych o czym świadczy chociażby infrastruktura, która powstała za Jego czasów. Jego odejście to ogromna strata dla wszystkich mieszkańców i całego środowiska. Człowiek bardzo konkretny, mocno stąpający po ziemi. Typowy Ślązak związany z bracią górniczą, co było wielokrotnie widać w jego sposobie myślenia i działania. Każdy, kto osobiście znał śp. Henryka Tomalę to potwierdzi. Myślę, że wielu mieszkańcom Osin i nie tylko będzie go brakowało. Składam kondolencje dla całej jego rodziny – mówi wicestarosta Tadeusz Skatuła.
– Śp. Henryk był radnym cztery kadencje, sołtysem Osin był, jak to się mówi od początku i od zawsze. Przyczynił się do tego, że to sołectwo powstało i był takim motorem napędowym. Inicjował wiele spraw i miał wiele pomysłów. Wszystko starał się robić dla sołectwa. Znacząca postać w życiu nie tylko sołectwa ale też całej gminy – dodaje Krzysztof Małek, były przewodniczący, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Gminy Gorzyce.
Wzór sołtysa, z którego inni powinien brać przykład
– Sołtys Heniek był człowiekiem bardzo szlachetnym, ambitnym, zaangażowanym w swoje sołectwo. To było oczko w głowie. Miałem możliwość ponad 20 lat temu osobiście Go poznać i ta współpraca trwała do końca, ponieważ korzystał z naszych usług, głównie wykaszania poboczy i boiska w sołectwie. Dokładnie wiedzieliśmy jakie są jego oczekiwania i zawsze był na miejscu, osobiście nadzorując pracę. Jest wzorem sołtysa, z którego inni powinni brać przykład – wspomina Marek Rybarz, prezes SKR-u Gorzyce i wiceprzewodniczący Rady Powiatu Wodzisławskiego.
(FK)