Podczas burzy słupy łamały się jak zapałki
PSZÓW Po przejściu burzy w strażackich remizach zawyły syreny. Strażacy interweniują w Rogowie, Pszowie, Radlinie, Czyżowicach oraz innych miejscach powiatu.
Ulica Paderewskiego była zablokowana po przejściu nawałnicy. Trwały tam działania ratownicze. Strażacy z OSP Pszów oraz pogotowie energetyczne pracują nad zabezpieczeniem trzech słupów energetycznych, które zostały złamane przez silny wiatr. Wichura powaliła także drzewo na jednej z posesji przy Paderewskiego. Jak podkreślają mieszkańcy, było tylko kwestią czasu, kiedy silny wiatr połamie słupy, na których miejscami sterczały już same pręty zbrojeniowe, bo beton odpadł dawno. Teraz natura dokonała dzieła, a słupy łamały się jak domino, ciągnięte przez przewody.
Nie były to jedyne straty, jakich dokonała piątkowa burza. W tym samym czasie druhowie z OSP Zawada usuwali skutki burzy przy ul. Kąty i Kołłątaja, gdzie złamane drzewo przewróciło się na garaż, a kolejne tarasowało drogę. W Czyżowicach na ul. Wodzisławskiej i Rogowskiej wiatr połamał drzewa. Pracowali tam strażacy z OSP Czyżowice. Zalana była też ul. Wyzwolenia w Marklowicach.
Strażacy pomagali także w pompowaniu wody. Najtrudniejsza sytuacja była na ul. Radoszowskiej w Rydułtowach, gdzie trzeba było pompować wodę z drogi.
(ska), (FK)