Co to był za wieczór. Prawie całą niedzielę odpoczywałem, ale tuż po zakończeniu głosowania rozpoczęła się intensywna praca. Jako, że łączę funkcję redaktora naczelnego Nowin Wodzisławskich, a także portalu JastrzebieOnline.pl (który traktuje o tym, co dzieje się w Jastrzębiu-Zdroju), w moim kręgu zainteresowań znalazły się wyniki z Wodzisławia, Marklowic oraz Jastrzębia-Zdroju. Podczas, gdy w Wodzisławiu Śląskim mieszkańcy zdecydowali o zatrudnieniu na kolejną kadencję Mieczysława Kiecy jako prezydenta miasta, w Jastrzębiu zdecydowali o zmianie, bo nowym prezydentem zostanie kandydat PiS Michał Urgoł.

Tej wyborczej gonitwie i zbieraniu wyników przyglądał się intensywnie mój syn, ba powiem więcej, pomagał mi zliczać głosy i bardzo się zaangażował. Kamczyk junior interesuje się lokalną polityką, a ostatnie tygodnie kampanii wyborczej jeszcze to zainteresowanie wzmagały. Do tego stopnia, że usłyszałem pytanie: ile trzeba mieć lat, aby zostać prezydentem?

Odpowiedziałem, że trzeba mieć ukończone 25 lat, ale radnym można zostać już po wejściu w dorosłość, kiedy ma się ukończone 18 lat.

- To ja będę się przygotowywać do tego - stwierdził z poważną miną.

- A na kogo byś zagłosował? - zapytałem.

- Na tego, kto da więcej – odparł. Jak nic, urodzony polityk.

Zwycięzcom drugiej tury wyborów gratuluję i życzę owocnej pracy dla dobra mieszkańców!