Wielkie zamieszanie na Brudnioka
Oburzeni mieszkańcy zadzwonili do naszej redakcji w sprawie zmian w organizacji ruchu na ul. Brudnioka. – Jedna wielka paranoja – denerwował się jeden z rybniczan. Zmiany spowodowały sporo zamieszania.
Od początku października na wyjazd z parkingu przy ulicy Brudnioka trzeba poświęcić więcej czasu, niż kiedyś. W godzinach szczytu kierowcy stoją tu nawet po dwadzieścia minut. Wszystkiemu winna jest zmiana organizacji ruchu, jaką wprowadzono tu ponad tydzień temu. Nowe znaki zakazują skrętu w lewo i jazdy w dół ulicy Brudnioka. Nie przebierano w środkach, bo na jednym z pasów wmontowano po prostu w asfalt tablicę uniemożliliwiającą dalsza jazdę, a przy wyjeździe z parkingu zamontowano nakaz skrętu w prawo do ulicy Gliwickiej.
– Początkowo wyjazd z parkingu był całkowicie zakorkowany, bo kierowcy nie wiedzieli o zmianie organizacji ruchu. Sam pamiętam, jak w środę czekałem czterdzieści minut, aby stąd wyjechać. Teraz to idzie sprawniej, ale nadal tworzą się kolejki samochodów. Mam nadzieję, że wkrótce sytuacja wróci do normy – mówi Jan Lucy, kierowca z Niewiadomia.
Okazuje się jednak, że zmiana organizacji ruchu nie jest chwilowa oraz nie wprowadzono jej z powodu żadnych robót drogowych. Nowe rozwiązanie urzędu ma poprawić bezpieczeństwo na tej ulicy.
– Zmiana organizacji ruchu w rejonie ulic Brudnioka i Rybnickiego przeprowadzona została na podstawie analizy zdarzeń drogowych. Wprowadzone zmiany mają na celu wyeliminowanie kolizji drogowych na tym skrzyżowaniu, będących skutkiem wymuszenia pierwszeństwa przejazdu przez pojazdy wyjeżdżające z ulicy Brudnioka. W związku z tym, wprowadzona organizacja ruchu wyeliminowała niebezpieczne punkty kolizji, co pozwoli na zmniejszenie liczby zdarzeń drogowych, w tym rejonie. W celu zaznaczenia zmiany organizacji ruchu i możliwości dojazdu do ul. Cegielnianej, ustawione zostaną dodatkowo odpowiednie tablice informacyjne. Jednocześnie informuję, iż możliwy jest nadal dojazd do ulicy Cegielnianej (od strony kościoła Matki Boskiej Bolesnej), a następnie do ulicy Gliwickiej przez ulicę Cmentarną – wyjaśnia Krzysztof Jaroch, rzecznik rybnickiego magistratu.
Adrian Czarnota