Kto zasiądzie obok sędziego?
14 maja ubiegłego roku, Prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach zwrócił się do przewodniczącego rady miasta, z prośbą o wybór ławników na kolejne cztery lata. Sąd okręgowy potrzebował 24 ławników natomiast sąd rejonowy 133 ławników. Zgodnie z prawem, za ich wybór odpowiedzialna jest właśnie rada miasta. W maju tego roku, w rybnickim urzędzie powstała siedmioosobowa komisja, która zajmowała się rekrutacją przyszłych ławników. W sądach czekało 157 posad. Niestety, ławnikami chciały zostać tylko 153 osoby. Po dokładnym przeanalizowaniu zgłoszonych kandydatur, komisja odrzuciła cztery osoby z powodu zbyt niskiego wykształcenia. Zgodnie z prawem ławnikiem może być osoba z co najmniej średnim wykształceniem. – Przydzieliliśmy osoby, które przeszły rekrutację do poszczególnych sądów. Co ciekawe, wszystkie osoby, które chciały zasiadać w konkretnych wydziałach, dostały się tam gdzie chciały. Jeśli ktoś był niezdecydowany, przydzielaliśmy go tam gdzie chętnych brakowało. W sumie brakuje nam ośmiu ławników, ale nie jest to jakaś wielka tragedia. Najprawdopodobniej sąd poradzi sobie z tym brakiem – mówi Józef Cyran, przewodniczący komisji ds. rekrutacji ławników. Komisja zwróciła się również do policji, z prośbą o wydanie opinii o poszczególnych osobach. Tę próbę przeszli wszyscy, a opinie wydane przez policję były tak drobiazgowe, że zawierały nawet dane o mandatach nałożonych w przeszłości na poszczególne osoby. Na ostatniej sesji rady miasta, radni przyjęli wszystkie zaproponowane kandydatury. Za jeden dzień pracy ławnik otrzymuje 40 zł. Najbardziej zapracowani ławnicy mogą zarobić nawet 800 zł miesięcznie.
(acz)